a było tak pięknie... i nie wiedzieć kiedy minęło...
Znów do pracy:)
W sumie.. uwielbiam moje zajęcie... ale to wstawanie.. masakra:)
Jestem trochę zła, bo pogoda wymarzona na grzyby, a mój małżonek powiedział stanowcze NIE!!! Sama do lasu się nie wybieram, bo z moimi zdolnościami trafiłabym na jakiś drzewostan dopiero gdzieś pod Szczecinem:) Taka ze mnie gapcia:) Topografia- zero:) Mąż mówi, że gdyby mnie postawił na środku mojej wsi i 3 razy zakręcił...to pewnie już bym do domu nie wróciła:):):)
Ja też czasem myślę ,że mogłabym nie wrócić...ale raczej z innych powodów:)
Czasem rozumiem ludzi wybierających bezdomność.. Też miewam takie dni kiedy stoję przy oknie i myślę jak wspaniale byłoby dość do widnokręgu, a potem do kolejnego... i kolejnego.. gonić sferę niebieską i zapomnieć o tym
co "trzeba" co "muszę"...
Znów do pracy:)
W sumie.. uwielbiam moje zajęcie... ale to wstawanie.. masakra:)
Jestem trochę zła, bo pogoda wymarzona na grzyby, a mój małżonek powiedział stanowcze NIE!!! Sama do lasu się nie wybieram, bo z moimi zdolnościami trafiłabym na jakiś drzewostan dopiero gdzieś pod Szczecinem:) Taka ze mnie gapcia:) Topografia- zero:) Mąż mówi, że gdyby mnie postawił na środku mojej wsi i 3 razy zakręcił...to pewnie już bym do domu nie wróciła:):):)
Ja też czasem myślę ,że mogłabym nie wrócić...ale raczej z innych powodów:)
Czasem rozumiem ludzi wybierających bezdomność.. Też miewam takie dni kiedy stoję przy oknie i myślę jak wspaniale byłoby dość do widnokręgu, a potem do kolejnego... i kolejnego.. gonić sferę niebieską i zapomnieć o tym
co "trzeba" co "muszę"...
Dobra koniec pierdół:)
Zapraszam na ciasto:)
buziaki
Zapraszam na ciasto:)
buziaki
anjo1984
11 września 2012, 20:19Tirrani, wspaniale się czyta to, co piszesz. A ciasto wygląda bardzo apetycznie :)
ladybabol
10 września 2012, 14:36jakie ciasto :) jakie apetyczne zdjęcie
Julcia0050
10 września 2012, 12:07Wow! ale pyszne ciacho :))) aż ślinka leci...do kawki w sam raz ;P kurczę! za 2 tygodnie wracam do Poznania, więc jak tak dalej będziesz kusiła to zobaczysz, że się zjawię po te pyszności i zjem z 8 kawałków ;)) nie ma żartów, he he ;))) oj, mnie do lasu znów w ogóle nie ciągnie...z grzybków lubię jedynie pieczarki ;P a jak pomyślę o ilości pająków, które bym tam mogła ujrzeć to już w ogóle....jedno wielkie: Aaaaaaaaaaaaa!!! ;P życzę miłego, słonecznego dnia :))) buziaki :* :*
ania9993
10 września 2012, 00:13Nie kus, nie kus hihi. Rozumiem cie doskonale-fajni ci nasi mezowie, ale potrafia czasem wyprowadzic czlowieka z rownowagi:)
PuszystaMamuska
9 września 2012, 22:30Ojejcia, szkoda ze mieszkamy tak daleko bo mogłabym isc z Toba na grzybki. Mam bardzo dobrą orientacje w terenie i jeszcze nie zdarzyło mi sie miec z tym problemów a na grzyby jezdze od 3 roku zycia... :)))) Pozdrawiam cieplutko.
Paulinarumek
9 września 2012, 21:39mniammmm