Hello:)
odchudzanie idzie mi mocno średnio niestety;)
kurde, czemu się nie moge tak zmotywowac jak ostatnio!!!!
Codziennie sobie obiecję, że zacznę ćwiczyć i dupa, wieczorem padam na gębę i tyle mojego
Wkurza mnie ta cholerna zima, dzien w dzien taki sam, wychodzę z domu ciemno, wracam to samo, odwalę prasowanie, sprzątanie, pobawię się chwilę z Majcią i już jest wieczór
dzisiaj z rana kupiłam sobie taką owsiankę błyskawiczną, którą zalewa się wrzątkiem i po 3 minutach można pożerać;) powiem Wam, że nie dośc, że pyszna, to jeszcze strasznie syta:) chyba musze się z nią zaprzyjaźnić hehe
w sobotę ważenie, mam nadzieję, że się nie popłaczę;)
a mój mąż zamiast mnie motywować to cały czas mi gada, żebym sie tylko więcej nie odchudzała, w oóle strasznie zazdrosny się zrobił, już czasem mnie to wkurza!!!
No nic, trza się za robotę brać;)
byle do 16 i do domu do rodzinki:)