Nawet brzydka pogoda i zepsuty rower nie jest w stanie powstrzymać mnie od tego, żeby usiąść z założonymi rękami. Obudziłam się jak zwykle o 5.30 i wymyśliłam, że jeśli nie mogę jeździć to się przejdę. Trzeba być konsekwentnym i regularnie się ruszać, a na pewno dojdzie się do upragnionego celu. Kiedy wychodziłam padała mżawka, więc stwierdziłam, że nie jest tak źle, niestety kiedy wracałam rozpadało się na dobre. Niezbyt miło się chodzi, gdy woda chlupie w adidasach. Najważniejsze, że się nie poddałam i zrobiłam 12 km spacer. Jestem z siebie dumna. Zapomniałam dodać, że drogę powrotną przeszłam z dodatkowym obciążeniem, bo zrobiłam zakupy w Lidlu.
Jadłospis na dziś :
Śniadanie :
50g chleba pełnoziarnistego
Pomidor
Ogórek
Szczypiorek
Łyżeczka masła
115g twarogu
Arbuz
Obiad :
50g soczewicy
50g kaszy gryczanej
Cebula
Papryka czerwona
Szczypiorek
Pomidor
Czosnek
Łyżka koncentratu pomidorowego
Łyżka śmietany
55g fety
2 brzoskwinie
Kolacja :
1/2 awokado
2 jajka
Garść rukoli
2 pomidory
Ogórek małosolny
Łyżka octu balsamico
Łyżeczka musztardy
Szczypiorek
Jogurt naturalny
Borówki
Aktywność fizyczna: szybkie chodzenie - 12 km.
dzwoneczek_99
22 sierpnia 2016, 23:25podziwiam upór w dążeniu do celu ;)
tibitha
23 sierpnia 2016, 00:35Ty też tak możesz, musisz tylko w to uwierzyć :D
NaMolik
22 sierpnia 2016, 12:35No to zdrowia !!
tibitha
22 sierpnia 2016, 15:31Dzięki :D
Mufinka2016
22 sierpnia 2016, 11:32No to jest najlepsze :P gdy stopy mokre a gdzie tam koniec spaceru .. Znak ze musisz Sobie kupić kalosze w razie takiej pogody :P i na grzyby się przydają :P
tibitha
22 sierpnia 2016, 15:27Może by się przydały, ale nie wiem czy dobrze by się w nich chodziło na dłuższych trasach, a zresztą mam chyba jeszcze za grube łydki :P
Mufinka2016
22 sierpnia 2016, 18:13Dało by rade tym bardziej ze teraz nawet w kaloszach masz większą wygodę niż w adidasach teraz nawet miski w środku są i jest mieciutko ..
Vitalia713
22 sierpnia 2016, 11:06Podziwiam w deszczu spacer .
tibitha
22 sierpnia 2016, 15:34Dziękuję, ale to nic takiego, przecież to tylko deszcz, a ja z cukru nie jestem, chociaż gdybym była to szybciej by mnie ubywało :D
roweLova
22 sierpnia 2016, 10:17Podziwiam Cię. Za wytrwałość, podejście, osiągnięcia. Super.
tibitha
22 sierpnia 2016, 15:31Dziękuję, wystarczy ciężka praca, a przede wszystkim konsekwencja i samozaparcie. Jeśli mnie się udaje to i Tobie i innym też się uda. Pozdrawiam :)
strzalka7777
22 sierpnia 2016, 09:56Ja do tej pory też zaliczyłam 12km ale rowerkiem :) Po obiadku kolejna runda :)
tibitha
22 sierpnia 2016, 16:37Uwierz 12km na rowerze to zupełnie co innego niż 12km na pieszo. Zastanawiam się czy nie włączyć tych spacerów na stałe, bo w czasie tego marszu pracują wszystkie mięśnie. Miłego pedałowania :D