Dlaczego nie mogę schudnąć?
Zadawałam sobie to pytanie już niejednokrotnie. Zawsze jednak odpowiedź była banalna: brat odpowiednio zbilansowanej diety, nieracjonalne odchudzanie, brak lub bardzo mało aktywności fizycznej, brak mobilizacji i motywacji, wiara w cuda.
Teraz jednak jest inaczej, zmieniłam styl życia (pieczywo pszenne zastąpiłam żytnim, mąkę pszenną zastąpiłam żytnią, nie jem fast foodów, ograniczyłam do minimalnej ilości słodycze, samodzielnie gotuję zdrowe posiłki), zaczęłam codziennie chodzić z córką na godzinny spacer (3-4km), każdego poranka ćwiczę 20 minut + 1 raz w tygodniu 60minut, piję 1,5-2l wody mineralnej dziennie, zaczęłam leczyć się z bardzo lekkiej niedoczynności tarczycy (leki biorę już 2 miesiące) i nic....
JEDNO WIELKIE CHOLERNE NIC....!!!!
W ciąży i po niej nieco schudłam, efekt 1mc po porodzie -8kg, teraz moja córka ma prawie 5mc i przez 4 poprzednie schudłam..... 3kg....
Jak to jest że nie robiąc nic nie chudłam nic, zachdząc w ciąże gdzie zwykle ludzie tyją ja chudłam a po ciąży zmieniając styl życia, będąc aktywną fizycznie znów nie mogę schudnąć. Czemu los jest taki niesprawiedliwy?
Może ktoś wyjaśnić mi mój przypadek???!!!
Podpowiedzieć czy COKOLWIEK może tu jeszcze zacząć działać, bo cierpliwości co raz mniej. Rozumiem że może nie za szybko można chudnąć ale litości 3kg w 4 mc przy takim trybie życia.
Aniutka2015
11 kwietnia 2015, 19:36ja proponuję badania hormonalne, albo tarczyca albo na zespół policystycznych jajników. I tarczyca może coś "chorować" ale przy PCOS też często jest problem ze schudnięciem. Ja mam PCOS, dostałam tabletki, teraz mam dietę i póki co chudnę. Dieta od dietetyka też jest dobrym pomysłem, bo czasem wydaje nam się ze robimy wszystko dobrze, a jednak gdzieś tam popełniamy błąd. Nie poddawaj się
nieplaczmy
11 kwietnia 2015, 15:04Może nadal zbyt mało ruchu. Ćwiczenie przez 20 minut to jednak za krótko. Proponowałbym 3 - 4 razy w tygodniu minimum 50 minut, a w reszte dni po 30. No i być może też problem z jedzeniem, powinnaś zrobić sobie kilka bilansów, wyjątkowo dokładnych, gdzie wliczysz nawet każdy liść sałaty i wtedy sprawdzić, czy z pewnością jesz tyle, aby chudnąć :D. No i liczy się też to, co jesz o jakiej porze.
nicky13
11 kwietnia 2015, 14:39Ja nie mam niedoczynności tarczycy, a niejednokrotnie chudłam 0,5kg na miesiąc, dbając o dietę i ćwiczenia. Nie poddawaj się! Lepiej chudnąć powoli niż stać w miejscu czy tyć. Rozważałaś wizytę u dietetyka? Może jesz jednak za mało / za dużo, lub bilans składników odżywczych w diecie nie jest odpowiedni (białka / cukry / tłuszcze) i stąd problem? Warto się temu przyjrzeć, z dietetykiem lub bez. :)
TheAnnette
11 kwietnia 2015, 19:44Jestem zapisana do dietetyka ale w Instytucie Żywności i Żywienia w Warszawie czeka się na nią pół roku. Moja już w maju.
nicky13
11 kwietnia 2015, 21:50To już niedługo w takim razie - wytrzymaj i powodzenia! :) Spisujesz co dokładnie jesz? Może się przydać na wizycie. :)
TheAnnette
13 kwietnia 2015, 11:30Nie wpadłam na to aby spisywać zjadane posiłki. Dzięki za radę :)
Socjolozka
11 kwietnia 2015, 14:23Hm. A może to przez ćwiczenia? Mięśnie ważą więcej niż tkanka tłuszczowa, więc być może spalasz tłuszczyk, ale rozwijasz mięśnie. Poza tym, na odchudzanie wpływa też...sen. Przez niedostateczny sen wydziela się kortyzol, czyli hormon stresu, co również ma wpływ na przemianę materii, łaknienie, a w efekcie na wagę. Jeśli zatem chcesz, by dieta i ruch przyniosły rezultat, śpij 7-9 godzin na dobę.
thisisHiroshi
11 kwietnia 2015, 14:30To będzie raczej trudne, Autorka wpisu ma małe dziecko
TheAnnette
11 kwietnia 2015, 19:43Moja niespełna 5 miesięczna córeczka przesypia całe noce, śpi od 10 do 12 godzin. Ja kładę się spać około 22 a wstaję wraz z nią między 6 a 7 rano.