Cześć dziewczyny!
Dzisiaj udało mi się zrobić CAŁY Skalpel. Jestem z siebie niesamowicie dumna. Teraz czuję jak drżą mi mięśnie nóg.
Do ćwiczeń z Chodakowską przygotowywałam się przez troszkę ponad 2 tygodnie. Stopniowo zwiększałam liczbę przećwiczonych minut, zapisywałam przećwiczone minuty w kalendarzy, aż doszłam do pełnych 40 minut.
Uff... To dopiero było wyzwanie. A teraz czeka mnie kolejne. Chcę ćwiczyć cały trening Chodakowskiej przynajmniej 3 razy w tygodniu. Nie porywam się jeszcze na codzienne treningi, żeby nie postawić sobie poprzeczki zbyt wysoko. W moim przypadku metoda małych kroczków zaczyna się sprawdzać.
Moja motywacja? Chcę mieć piękne ciało na ślub mojej siostry (w lipcu). I też czeka mnie wesele u kolegi. Chcę iść na nie z podniesioną głową :)