Dziewczyny, nie uwierzycie w jak szybkim tempie można pozbyć się nadprogramowych 20 cm. Szybko, bez większego wysiłku, bez wyrzeczeń! I na dodatek za 'jedne' 50zł!
A tak na poważnie to siedzę i płaczę przed lustrem. Byłam u fryzjera. Mój błąd polega na tym, że chodzę do niego rzadko bo raz, że szkoda mi włosów, dwa, że nigdy nie mam czasu. Przez co gdy już się do niego wybieram to mam tak zniszczone włosy, że trzeba je porządnie obciąć i 2-3cm nic tu nie pomogą :( Ja niestety zawsze mam wrażenie, że jednak z 5 cm to maksymalna długość jaką trzeba skrócić, a potem fryzjerka uświadamia mi co innego.
Dziś wróciłam skrócona o dobre 20 cm! Moje włosy za talię teraz ledwo co sięgają połowy biustu :( Czuję się jakbym straciła wszystkie włosy, bo naprawdę byłam do nich mocno przywiązana i mimo tego, że były trochę niesforne to kochałam je całym sercem!
Muszę poczytać o jakichś specyfikach przyspieszających wzrost włosów :D Ktoś coś poleci?
Jedyną zaletą jest to, że teraz wyglądają na bardzo zdrowe i muszę zadbać o to, aby takie pozostały. Niestety pielęgnacja włosów to mój słaby punkt, bo dla mnie najważniejsze jest to aby były świeże i czyste, a w dodatkowe zabiegi przeważnie nie chcę mi się bawić, a potem idąc do fryzjera mam za swoje. Teraz obiecuję sobie, że będę je co tydzień pielęgnować odżywkami i maskami.
Potraktuję to jako jeden z punktów mojej przemiany!
Co do wagi to dziś wskoczyłam z ciekawości na wyrocznię i 300g mniej. W sumie jak na 5 dni to strasznie mało, ale każdy spadek jest dobry! Może to wina większych kolacji, które jadłam po pracy. Wiadomo, że jak wraca się wieczorem po pracy to chce się zjeść coś porządniejszego. Chociaż nie wydaje mi się, aby moje kolacje przekraczały 450 kcal, więc wszystko powinno być w normie. Zwłaszcza, że potem jeszcze sporo ćwiczyłam! Teraz przez miesiąc wolnego będę mogła inaczej porozkładać sobie posiłki, więc spróbuję trochę uszczuplić kolacje a wepchać obcięte kalorie we wcześniejsze posiłki :)
Uciekam pakować się! Za 6 godzin wyjazd a ja jestem w rozsypce, a chcę jeszcze poćwiczyć! Mam mnóstwo pakowania, wielką walizkę i co najgorsze 2 razy więcej rzeczy do zabrania niż gdy tu przyjeżdżałam, a już wtedy ledwo co po schodach dałam radę ją wnieść...:( Uznam to jako dobry trening na ramiona! :D
ewcia.1234
30 sierpnia 2013, 18:44Może drożdze.? :) Udanego wyjazdu ;*
karolinka2703
30 sierpnia 2013, 17:54Kochana ja Cię doskonale rozumiem! mam takie samo podejście do fryzjerów i w dodatku uwielbiam moje włosy :) Nie martw się odrosną ;) Ale na pocieszenie powiem Ci, że kiedyś sama ryczałam w domu dobre kilka dni przez fryzjerkę. Czemu? Bo miała mi zrobić grzywkę zakrywającą brwi, a ona mnie tak ciachnęła, że moja grzywka miała od skór 0,5 cm! Wyglądałam jak wariatka, ludzie się ze mnie śmiali i odrastało 3 miesiące :c
tobecomeabitch
30 sierpnia 2013, 15:27odrosną choć domyślam się, że to musi być szok :) ja mam do pasa praktycznie i myślę ze też byłoby mi ciężko się przestawić..
nn0085
30 sierpnia 2013, 14:4520 cm to jeszcze nie taka tragedia,tym bardziej,ze nadal masz dlugie :) moje byly tak zniszczone,ze zdecydowalam sie sciac je na chlopaka...
Ilovemusicc
30 sierpnia 2013, 14:26kurde ale nogi :/