Odpuściłam sobie przez święta i oczywiście ciągnęłam to aż do przedwczoraj. Ale wzięłam się znowu w garść i dzisiaj drugi dzień diety.
Na razie zjadłam:
- tost z plackow dukana z jajkiem i ogorkiem konserwowym
- herbata
- cola zero
- woda
Do tego zaczęłam biegać, dzisiaj bedzie 5 dzień i nawet mimo deszczo leciałam więc to już jest coś ;)
Trwa godzinę lecz połowa czasu to marsz bo kondycja nie najlepsza.Ale i tak jestem z siebie dumna bo wypocę się,zmęcze a nie siedzę przed kompem jak np. teraz:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
srebro1
16 kwietnia 2010, 10:05Oby tak dalej,jak nabierzesz kondycji to bieganie wejdzie Ci w nałóg.Trzymam kciuki
gruba1977
14 kwietnia 2010, 12:38trzymam kciuki za nas obie