Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 2


dzień 2

I - owsianka z jabłkiem i rodzynkami - 3 duże łyżki

II - jogurt activia - 210 g + mandarynka + kiwi

lunch - zupa pieczarkowo-warzywna (pieczarki, 1/2papryki, mała cebula, 1 gałązka selera naciowego, 1/2 marchewki - wszystko podduszone na oliwie + szklanka bulionu)

obiadokolacja - to co wczoraj - filet z mozzarellą i ananasem, gotowana brukselka

przekąska - jajko na twardo, 2 marchewki, sałata

Ruch - chyba się wezmę za skalpel Chodaka....sama nie wiem, czuję się fizycznie zmęczona pracą, osłabiona, jeszcze ćwiczenia....No ale bez tego nie zrobię takiego deficytu jaki chcę...

Zwróciłam uwagę tej krowie z dołu...czekam na efekty....Już siedzę w napięciu przed wieczorem, bo ostatnio te nocne wizyty wypadały co drugi wieczór....w piątek- niedzielę-wtorek (wypadałoby na dziś) Ja prdlę....za co to? Co ja takiego zrobiłam?! Naprawdę zazdroszczę ludziom, którzy z radością wracają do swojego mieszkania i nie zastanawiają się, czy prześpią noc w spokoju.....I to wcale nie jest patologia...jakby ktoś popatrzył..ot normalna kobieta, przed 50tką....Fakt, z gęby patrzy taka trochę menelka ale...Bosz...Ja naprawdę nie mam zamiaru się sądzić, nie o to chodzi....chcę tylko spokoju....takie trudne?Dość już o tym.

Chyba depresja mnie dopada...albo nie wiem, co...nie mogę znieść tego omdlewającego głosu mojej szefowej, wkurza mnie sama obecność mojego męża....o sprawach łóżkowych już w ogóle nie wspominam bo...są w zaniku....tak z mojej winy...Jedyne o czym marzę, to spać....Ogólnie dramat na każdym froncie. I jeszcze odchudzania mi się zachciało !! A z biurka zerkają na mnie 3 ptasie mleczka....pozostałosć po sobotniej, pracowej rozpuście....

Litości.....
  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    14 stycznia 2014, 14:37

    Wiesz kochana ja też ostatnio mam tak ciężkie emocjonalnie dni, że sama siebie nie poznaję. Ciągle dostaję złe wiadomości, jakoś tak naraz wszystko się wali a ja najlepiej bym tylko płakała. Spróbuj znaleźć sobie jakąś odskocznię taką tylko dla siebie. Może ciepła kąpiel z olejkami, wieczór z książką i winkiem lub długi spacer. Mi bardzo pomaga ostatnio ostry wycisk na orbitreku z ulubioną muzyką w uszach - po 60 minutach jestem jak nowo narodzona, oczyszczona, szczęśliwsza....

  • Electra19

    Electra19

    14 stycznia 2014, 14:34

    Też jestem na drugim dniu :) pozdrówki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.