Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Well how's your view of things today?


Hello

Zimno, szaro, ponuro....wieje jak głupie...co to ma być?! Gdzie jest lato???

Nie mam już cierpliwości...w piątek zamawiałam beton i miałam ciężką rozmowę z dostawcą z betoniarni. Dziś znów musiałam domówić 1,5 m3 a ten mnie pyta, czy wiem, że będę musiała zapłacić za transport....odpowiedziałam " transport....hmm...to niech mi pan zapakuje w reklamówki, ja sobie podskoczę i zabiorę " Nosz qwa wiem, że gruszką musi podjechać, wiem,że transport..no ale jak mi zabrakło to co mam robić?! W wiadrze sobie wymieszać?!  Ja prdlę, ręce mi opadły...ten gość mnie rozpieprza...
Zamówiliśmy też więźbę, będzie ekspresowo na czwartek (normalnie czeka się 10 dni), metr3 drewna na więźbę kosztuje 700 zł. My potrzebujemy 10 m3. Teraz dopiero zaczynają się wydatki!!

Jestem też w doopie z ćwiczeniami. Właściwie nie mam koncepcji co i jak ćwiczyć. Chcę dalej katować się z Ewką, bo widzę efekty...z drugiej strony obciażam stawy. Ale wiem też, że nic nie jest zerwane, naderwane, uszkodzone - to mnie uspokaja. Na maź w stawie i jej zanikanie nie mam wpływu....Chyba jednak zostanę przy Ewce. Zapiszę się jeszcze do rehabilitanta i pogadam z nim...blado się widzę bez ćwiczeń

Żarcie na dziś :
  I - owsianka z jabłkami i śliwkami, latte

  II - jabłko, banan - zjedzone w biegu, z wściekłości...

  lunch - szpinak, kawałek ryby z pieca

 obiadokolacja - talerz pomidorówki z makaronem + mięso z udka kurczaka
 
 przekąska - sałatka z makrelą


Mam ogromną ochotę urżnąć się dziś..wiem, ze to słabe ale wszystko mnie wkurza...mam otwartą żubrówkę, sok jabłkowy, potrzebuję tylko towarzystwa....zapraszam !

     

Znów trochę się pogubiłam sama z sobą...za dużo znów tych telefonów...

W sobotę żużel - fajnie,że Kasper wygrał ale helloł...gdzie kevlar Stali? Inni mogli a on nie? Zółta kartka, misiu
Wczoraj żużel...najpierw przez neta...później z Motoareny w TV...Trzymałam kciuki za Krzyżaków !! Trochę im nie wyszło...na Słuparenie wdupią i niestety Falubaz będzie miał majstra.... qwa mać !!!!
Stwierdzam,że poziom komentatorski na nsporcie jest tragiczny...ale był Walach

Spadam kończyć bilans....



  • Agujan

    Agujan

    17 września 2013, 11:02

    Ano wydatków to w najbliższym czasie będziecie mieli sporo więc dylemat średnio przyjemny :/

  • Jogata

    Jogata

    17 września 2013, 07:19

    Wpadam na drineczka ;-)

  • SYLWIULA.sylwia

    SYLWIULA.sylwia

    16 września 2013, 21:16

    Kiedyś bardzo lubiłam żubrówkę z sokiem, do momentu kiedy się zatrułam bimbrem z jabłek i od tamtej pory mam wstręt juz po zapachu ale mojito np baaardzo mi wchodzi;) Pewnie juz jesteś po "degustacji"Spokojnej nocy i lepszego jutra:)

  • Agujan

    Agujan

    16 września 2013, 19:00

    ja się piszę na tą żubrówkę jeśli coś zostało jeszcze :)))))))))))) a w kwestii kolan to zapytaj rehabilitanta bo możesz sobie tfu tfu zrobić jeszcze gorzej...

  • AMORKA.dorota

    AMORKA.dorota

    16 września 2013, 17:08

    zabieram cytrynę i miętę i lecę do Ciebie....napijemy się,a potem na orlik pójdziemy popykać pare kółeczek:))))pozdrawiam serdecznie.

  • LaraZana

    LaraZana

    16 września 2013, 13:13

    welllll brzmi jak wlasny interes...teraz sie troche pomeczysz ale pozniej bedzie owoc spokojnie, ale urznac sie? czemu nie ja bym mogla pic coddziennie tak mnie zycie wkurza :P

  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    16 września 2013, 13:10

    Całym sercem jestem za Krzyżakami hehe bo ja rodowita Torunianka i wierzę, że tym razem im się uda ;) Chętnie bym się z Tobą napiła :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.