tarantula1973
kobieta, 51 lat
Gorzów Wielkopolski
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mogę się załamać, na finishu lub zaraz
13 września 2013
nadal aktualne. A może nawet dopiero dziś aktualne.
Byłam u ortopedy, zrobiłam usg....tylko po co....w kolanie wszystko ok, nic nie jest zerwane, nie ma płynów, wysięków...ale...chondromalacja się potwierdziła a w bonusie dostałam boczne przyparcie rzepki prawej. Pamiątka po wyglebieniu na stoku w Pecu.
Zalecenia ? Rehabilitacja + structum 500 + tejpy na kolano. Jak nie pomoże to zastrzyki z kwasu hialuronowego do stawu (ale tu doktor był sceptyczny). Jak to nie zadziała to...artroskopia. I to by było na tyle w temacie. Dobrze chociaż, że lekarz przystojny...łatwiej było znieść diagnozę patrząc na takie ciacho
Reasumując wizytę : żadnych ćwiczeń obciążających kolana, nart, biegów po nierównym terenie, przysiadów....Cóż mogę powiedzieć : żegnaj Ewko!! Twoje ćwiczenia są morderstwem dla kolan....Jeśli będę ćwiczyć to na własne ryzyko, bo stan się pogłębi....
No to jak mam sobie wypracować fajne nogi? Nie znam innej metody, nie znam ćwiczeń na nogi, które nie obciążą stawów!!! Boszz....o odstawieniu nart to w ogóle nie może być mowy...prędzej zdechnę z bólu....
W temacie domu : właśnie walczę z betoniarniami....potrzebuję betonu na dziś a już usłyszałam, że to nie piekarnia jest....Tyle to ja też wiem...ale żeby w całym Gorzowie nie było? Hellou...
Żarcie :
I - owsianka z wiśniami, latte
II - serek wiejski, garść węgierek, 4 pomidorki koktajlowe
lunch - kalafior z wody posypany pestkami słonecznika - 1/2 główki małej
obiadokolacja - wczorajsze spagetti - bez makaronu
przekąska wieczorna - jajko (bo zapycha skutecznie), plaster sera, jakieś warzywka
Tyle na dziś...i jeszcze jakby było mało...czeka mnie ostatnia wizyta u dentysty...znów mnie znieczuli tak, że nie będę mogła napić się wody...
Miłego weekendu !
SYLWIULA.sylwia
13 września 2013, 15:15No to chujnia na całego, miejmy nadzieje, ze uda się to pokonac zanim sezon na narty dobrze sie zacznie. Lekarz przystojniak to marne pocieszenie;) Miłego weekendu Ci życze :)
barbra1976
13 września 2013, 13:56wyleczyc cholerstwo musisz, pozniej na narty
rubinald
13 września 2013, 13:40miłego i tobie zycze :) wekendu