jest bardzo źle. Siedzimy w domu z mężem od 10 dni bo mamy koronawirusa. Zorientowałam się, bo straciłam węch i smak. Potem doszły bóle brzucha, głowy, mięśni, ogólnie nieciekawie. Mąż bezobjawowo. Boje się o pracę, jak wrócę będę miała masę problemów. Mąż ma na szczęście pewną prace i nie będzie miał zaległości.
Nie daje już rady psychicznie. Codziennie wyzwiska od oszołomów, mend, chorych psychicznie id. Leży tylko i gra w gry. Ja zajmuje się dzieckiem, staram się spędzać z nim czas kreatywnie, uczyć. Robię posiłki, sprzątam a w zamian za to słyszę że jestem brudas. Moi rodzice nam pomagają, przynoszą jedzenie. On uważa to za oczywiste, nie powiedział nawet dziękuje, już nie mówiąc o tym, że to przecież kosztuje. To ja im oddaje pieniądze za zakupy.
Wyżywa się też na dziecku, stało się przez to nerwowe.
Myślę, że decyzja o rozwodzie już podjęta. Nie wiem tylko jak to zrobić bo u rodziców nie ma warunków a ja zarabiam niewiele ponad najniższą krajową. Muszę jednak to zrobić. Mnie już jego wyzwiska nawet nie bolą ale szkoda dziecka.
Angelofdeath
21 listopada 2020, 02:03Wspolczuje ale zeby cos zmienic trzeba podjac konkretne kroki. Rozwod jest konieczny, przeprowadzka tez. Nawet z praca o kiepskich zarpbkach za pensje, 500+, alimenty jestes w stanie wynajac mieszkanie i utrzymac dziecko. Nie marnuj siebie i dziecka przy tyranie, im dzoecko jest starsze, im wiecej rozumie i widzi tym wieksza traume bedzie mialo w przyszlosci.
Janzja
20 listopada 2020, 12:31Z opisu wygląda to na przemoc domową - są różne miejsca gdzie można uzyskać wsparcie prawne czy psychiczne.
kokosowa1988
20 listopada 2020, 10:46Jeśli jest taka sytuacja to nie ma wyjścia, trzeba działać. Na problemy finansowe zawsze można coś poradzić, psychiki swojej i dziecka już tak łatwo się nie odbuduje. Rób oszczędności (np. przestań karmić panicza), rozglądaj się za lepiej płatną pracą lub jakąś dodatkową, nagrywaj męża żeby mieć dowody w sądzie, zorientuj się na jakie alimenty na dziecko możesz liczyć. Wierzę że sobie poradzisz, powodzenia!
LeniwaStudentkaInzynierstwa
20 listopada 2020, 10:46Zycze ci zdrowka ! A maz niech sie wali! Mialam podobnego partnera i go szurnelam ! Teraz mam kogos, kto mnie docenia i sprzata, gotuje itp. a ja nie robie wiecej niz on. Wspolczuje ci, poniewaz macie razem dziecko. Trudno bedzie sie rozstac jesli po powrocie do pracy bedziesz miala problemy lub ja stracisz. Proponuje ci naprawde rozstanie, zero szacunku. Lub musisz sie wkoncu odezwac i zmienic tok myslenia, inaczej bedzie coraz gorzej !