Siedzę w domu bo dziecko chore, mąż też w domu bo teraz nie pracuje. Nie wytrzymuje już tego. Ciągłe kłótnie, wyzywiska.Czepia się o wszystko, wszystko jest powodem żeby mnie poniżyć. Ten człowiek nie ma szacunku do nikogo. Wyzywa mnie od najgorszych przy dziecku. Jestem wrakiem, jestem pusta w środku. Już nawet nie reaguje, nie odzywam się do niego. Gdybym miała gdzie uciec już dawno by mnie tu nie było. Gdyby córka nie była chora pewnie uciekłabym do rodziców. Niestety oni są po 70 i boję sie o nich. Nie mam żadnej przyjaciółki do której mogłabym pójść. Zresztą z jedyną przyjaciółką utraciłam przez niego kontakt. Mam już dość życia, takiego życia. Czym sobie zasłużyłam, że ten człowiek tak mnie traktuje??? Myślę że jak to wszystko się skończy to odejde. Szkoda mi tylko córki....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mmMalgorzatka
23 marca 2020, 08:19Dokumentuj sytuację. Opracuj plan odejścia. I zrealizuj go, jak nie dla siebie, to dla córki.
dominoa
22 marca 2020, 20:24Pisałaś już o tej sytuacji od 2018r. I od tego czasu nic z tym nie zrobiłaś? To na co Ty czekasz ?
agazur57
22 marca 2020, 11:22Nagrywaj, pracują teraz nad zmiana przepisów, zmienią się przepisy, będziesz miała go w garści.