Coś mnie dziś wzięło na robienie zdjęć. Parę sobie cyknęłam i swoim posiłkom. Ostatnie jedzonko zjadłam jakąś godzinkę temu. Teraz muszę jakoś dotrwać do końca dnia bez wpadki. Przyznam wam się szczerze, że ostatnio nie wytrzymywałam dłużej na diecie niż 3 dni. Jednak teraz daje sobie świetnie radę. Nie myślę już o jedzeniu, a pamiętam, żeby o określonej porze go zjeść.
A to zdjątko mojej kolacji
Tak się zastanawiam czy ktoś wogóle czyta mój pamiętnik bo tylko bardzo nieliczni piszą komentarze za co bardzo jestem im wdzięczna. Potrzebuje waszej pomocy aby pozbyć się jeszcze 10 kg. Dlatego Apel do wszystkich moich znajomych podtrzymujcie mnie na duchu , bądźcie ze mną szczerzy i wspierajcie mnie swoimi komentarzami.
Jakoś dziś mi szybko dzień mija. Choć pod wieczór ogarnęła mnie chęć gotowania.
A bardziej szczegółowo chęc upichcenia coś mojego mężczyźnie. Wczoraj miał przyjść o 2100
ale był dopiero o 2430. Mimo tego i tak był głodny więc pochłonął to co mu dałam.
Ale się rozpisałam. Na koniec wklejam wam też zdjęcia z naszego ostatniego wypadu.
.
chce56
20 sierpnia 2010, 12:30trzymaj się dzielnie :)) nie, nie piję wody mineralnej, bo nie lubię za bardzo tyle wody pić. piję sok z brzozy, herbatki owocowe jakieś etc. waga ani drgnie - 63,7 od przedwczoraj. trudno, nie poddaję się i lecę biegać dziś. też potrzebuję zaglądania i wpisów, więc się tym wymieniajmy :))
cancri
19 sierpnia 2010, 21:37ja zaglądam :D cele sobie zawsze stawiam, ale jakoś średnio czasem mi to wychodzi niestety ;] jestem mistrzem planowania, gorzej z realizacją ;P