Witajcie ponownie. Jak widać znowu muszę zawalczyć o siebie, ostatnio kiepsko mi idzie. Z Vitalią było ok. Może i teraz się uda. Życzcie mi wytrwałości :)
Dieta do południa ok, po południu z nerwów klapa - dużo kopytek ze skwarkami...
Ćwiczenia: pół godziny różnych, 35 min. rowerek stacjonarny -ok. 500 kcal
barbra1976
4 czerwca 2016, 11:54po 2 latach, niezle:) ta vitalia jednak wciaga.
angelisia69
31 maja 2016, 05:19to trza teraz jadac smacznie i zdrowo po poludniu,a bedziesz tu wracac tylko z motywacja a nie z nadbagazem ;-) Powodzenia
aska1277
30 maja 2016, 19:54Powodzenia
szarotka3
30 maja 2016, 20:09dzięki