Udało mi się przetrwać niedzielę bez słodyczy, czego jeszcze nigdy nie dokonałam :D Zawsze to wolne, nic się nie ma roboty i myśli się tylko o jedzeniu, dodatkowo w domu często jest wtedy jakieś ciasto czekające w pogotowiu na niespodziewanych gości.
Rano 50 minut rowerek i 15 minut trening siłowy z hantlami 2kg. Zjadłam 1400 kcal plus 3 tabletki karnityny. Dzisiaj spadek wagi tylko 0,1kg w porównaniu z sobotą. Nie jest źle bo leci w dół :)
Jutro rano w drodze na siłownie muszę załatwić jeszcze podpis na zaświadczeniu z praktykami wakacyjnymi, które to zakończyłam tydzień temu :P
Himek
26 lipca 2015, 21:24Myślisz, że warto wazyć się codziennie?
szarlotka93
26 lipca 2015, 21:30Nie wiem czy warto, ale staję na wadze codziennie rano dlatego że nie mogę się doczekać efektów. Pewnie rozsądniej byłoby stawać na wadze co tydzień,bo wahania wagi mogą byc spore, ale boje się że wtedy mniej się będę kontrolować z jedzeniem jak będę mieć świadomość że do ważenia zostały jeszcze 3 czy 4 dni :P
Himek
26 lipca 2015, 21:54To licz sobie kalorie i się tego trzymaj. Waga to nie wszystko. :)
Himek
26 lipca 2015, 21:55Będę śledzić Twoje poczynania, bo razem zaczęłyśmy :)
szarlotka93
26 lipca 2015, 22:06super :) mam nadzieję że się nam uda wytrwać do celów ! ;)