Dzisiaj rano 2 godziny na siłowni, potem godzinny spacer po sklepach. Wzbogacam dietę o L-karnitynę i ustalam nowy próg kalorii (1400). L-karnitynę już kiedyś zażywałam ale chyba troche było to bezsensu bo wtedy nie ćwiczyłam ani trochę i efekt był marny:P Teraz planuje brać 1 tabletkę 30 minut przed ćwiczeniami. Nie wiem czy coś to da, ale zobaczymy.
Dzisiaj 1350 kcal i czuje się najedzona - m.in. na obiad ryba i kiszona kapusta. No i po południu skusiłam się na mały kawałek sernika z kawą (nie planuje takich szaleństw więcej niż 1 raz na tydzień)