Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I Etap zakończony ;)


Nie było mnie tyle czasu i tyle mam wam do napisania!!
Czwartek
Poszłam biegać i po przebiegnięciu połowy złapał mnie taki skurcz ,ze nie dałam rady biegnąć dalej. Skórcz w brzuchu i nie była to kolka. Nie wiedziałam co zrobić!! Wkurzyłam się pojeździłam na rowerku i poszłam dalej biegać (od początku). Mało nie zdechłam tam ale przebiegłam. W dodatku zapomniałam zjeść obiad ;]

Piątek.
W piątek byłam tylko na kanapce, kisielu i misce zupy brokułowej. Dlaczego? Bo pokłóciłam się z mamą i powiedziałam ,że w takim razie nic nie będę jadła! Wyszłam z domu kupiłam paczkę fajek i poszłam na imprezę do przyjaciółki. Dodam ,ze z facetem też się pokłóciłam.
Miałam nie pić ale wypiłam niecałe 1 piwo. Ogólnie to dużo paliłam.  Kiedyś byłam nałogowcem bo miałam problemy a teraz zdarza mi się zapalić raz na kilka miesięcy ale wczoraj to przesadziłam. Wiecie co? przez ten rok bycia z M brakowało mi wychodzenia z domu, poznawania nowych ludzi! To się zmieni ;)

Dziś
Dziś też łapały mnie skurcze przy bieganiu ale to nie powstrzymało mnie przed ukończenie 1 etapu biegania. Przebyłam już 1/3 do moich 10 km. Zostało mi jeszcze 8 tygodni treningów. Nie potrafię z nich nich zrezygnować bo tylko one trzymają mnie przy diecie i ćwiczeniach. Naprawdę! Sa moją motywacją! I to ,że widzę jak chudnę w oczach :)
Za dużo się kłócę z moim. Muszę coś z tym zrobić bo tak być nie może ;)
  • odchudzamsieee

    odchudzamsieee

    19 marca 2011, 23:28

    Najważniejsze, że Ty sama po sobie widzisz, że schudłaś :) Mnie też często łapią skurcze, szczególnie podczas intensywnego tańca-aerobiku...

  • ikikowa

    ikikowa

    19 marca 2011, 21:35

    Szkoda życia na kłótnie. :)

  • Lennonka40

    Lennonka40

    19 marca 2011, 21:21

    Wszystko się ułoży. Ja też co chwilę się z kimś kłócę, ale to dlatego że mam trudny charakter :) Trzymam kciuki za Ciebie kochana ;*

  • pinky86

    pinky86

    19 marca 2011, 21:13

    ja tez jestem teraz na etapie ciagłych kłótni:/ tylko że zaczełam to zażerać znów:( gratuluję Ci tego biegania, ja czekam na lepsza pogodą- od czwartku leżę i choruję:( niepojechałam dziś do szkoły bo niemiałam siły wstać z łóżka:(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.