Ten Plan biegania nie jest jednak taki najgorszy. Zawsze im wyższy stopień trudności tym bardzij myślę ,że się nie uda. To jest takie przyjemne gdy "wybiegam" kolejny dzień i daje rade! Chodź na koniec zawsze muszę walczyć bo to najcięższy moment. Wmawiam sobie wtedy zawsze ,ze biegnę po nową szczupłą i wysportowaną ja :) Postanowiłam ,że ten 12 tygodniowy plan podzielę na 3 etapy po 4 tygodnie. Zawsze to bd jakaś większa radość ,ze przechodzi się do kolejnego etapu ;)
Dziś było bieganie i pół h rowerka. Brzuchów nie zrobiłam bo za dużo koksów się motało tam gdzie ławeczka i twisterek. Rowerka zrobiłabym godzinę ale lewe kolano odmówiło posłuszeństwa . Ale nic straconego. Przez resztę dnia bd sprzątać kuchnie bo za tydzień z USrA wraca moja mama a kuchnia musi błyszczeć ;).
Bilans na dziś to:
Śniadanie: jogurt pitny i bułka musli
II śniadanie: 2 suche bułki musli
Obiad: kurka z brązowym ryżem z warzywami
Kolacja: sałatka
Ps. Wczoraj miałam atak głodu więc zjadłam dodatkowo całą czerwoną paprykę i 2 miętowe cukieraski :)
Pozdrawiam;*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Lennonka40
7 marca 2011, 20:08Bieganie jest super ;) Dzięki za informację zaraz porozmawiam z mamą o tej biostyminie, bo ona jest farmaceutką ;) Pozdrawiam!
djanitka
7 marca 2011, 17:26ładnie ci idzie;) trzymaj sie
shizaxa
7 marca 2011, 17:24fajnie zabijasz głód:) a jak wygląda ten plan biegania i na powietrzu go robisz czy na biezni??