Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PMS


Tak. Przez najbliższe kilka dni bd zabijać ludzi. To jest straszne. Jak na co dzień mogę naprawdę być silna i nie dać się sprowokować tak teraz sieje zło i zniszczenie każdemu kto się odezwie. Odpuściłam sobie dodatkową matmę pierwszy raz. trudno ;( Wczoraj skrzyczałam za nic Mamę (przez telefon), Tatę, Mojego i rozpłakałam się jak głupia w szkole. Nie ma co.

Wczoraj byłam z Misiem w kinie na wojnie żeńsko męskiej czy jakoś tak. Kolejna denna komedia. Myślałam ,że jak bd z tą aktorką w roli głównej bd wporząsiu. Nigdy nie wiedziałam jeszcze Sonii Bohosiewicz w jakimś złym filmie. Trudno zawsze musi być ten pierwszy raz.
Wytrzymałam i nie było żadnego popcornu ani coli. Piłam sobie soczek pomarańczowy:)

Nie miałam czasu pisać wczoraj bo i byłam zła i strasznie zmęczona. Sorki :P

Bilans z Piątku:
Śniadanie: pół czerwonej papryki i 3 kromki chrupkiego z białym serkiem
II śniadanie : taka mała bagietka z ziarnami i jogurt pitny
Obiad: Warzywa na patelnie (ble przejadło się)
Kolacja: Soczek pomarańczowy

Bilans z dziś
Śniadanie: 4 kromki chrupkiego (1 sote 2 z żółtym serem a ostatni z białym serkiem)
II śniadanie: Jogurt
Obiad: pieczona kura z brązowym ryżem
Kolacja: Pewnie jakaś kanapka.

Pozdrawiam :)

  • Lennonka40

    Lennonka40

    5 marca 2011, 18:59

    Haha mam tak samo! Nie dość, że chodzę wkurzona to jeszcze ta ochota na jedzenie ;( A co do tego filmu to można się było tego spodziewać. W Polsce nie ma dobrych komedii niestety...Pozdrawiam!

  • shizaxa

    shizaxa

    5 marca 2011, 13:18

    niestety my tak już mamy przy PMS...szybkiego minięcia jego życzę!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.