Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ja i mój kokon.


Jeśli Mam być szczera to nie jestem pewna czy jestem gotowa by tu wrócić. Nie jestem pewna czy jutro już nie przestanę pisać i tu wchodzić, a może też się tak stać, że wieczorem pod wpływem dziwnych emocji wykasuje ten wpis. Ciężko mi wytłumaczyć co się ze mną dzieje, ale doświadczam tego pierwszy raz i nie należy to do najlepszych rzeczy jakie mnie spotkały w życiu. Wcale mnie nie zadziwiło, że kilka osób pod wczorajszym wpisem Uli rozkminiły, ze to o mnie chodzi.....nie ciężko zgadnąć kto może być większym przegrańcem. 

No tak nie udało mi się. Kolejny raz. I co?(pomysl)

Psycha mi się rozjechała konkretnie i nie panuję nad niczym ale pomyślałam, że skoro mam tu jeszcze konto to mogłabym coś napisać, przyznać się publicznie, że zawiodłam bo to najgorsze. 

Tak jak w tej mądrej piosence jest teraz tak byle jak, wczoraj świat był nasz a teraz byle być byle trwać, odliczam końca dnia do nocy by doczekać gwiazd.

Pogoda mnie podłamuje, zero słońca to dla mnie depresja murowana. Nie mam chęci i motywacji. Ale biorąc pod uwagę, że z natury jestem raczej pozytywnie podchodzącą do życia osobą to nie poddaje się wciąż i widzę światełko w tunelu. 

Wiecie jaką mam ochotę popizgać wulgaryzmami tu czasami????:D Tak żebyście dosadnie mnie zrozumiały? Ale kurcze muszę być taka słodko pierdząca :) Kultura rzecz jasna zawsze na pierwszym miejscu. 


Jeśli ktoś jeszcze mnie pamięta i trochę lubi o ile można lubić wirtualną osobę to poproszę o jakiś ciepły uśmiech, słowo pokrzepienia.....bo może nadal jest nadzieja dla mojej głupoty... znowu przyodziałam mój kokon i tak sobie w miejscu siedzimy. 


  • natalie.ewelina

    natalie.ewelina

    2 marca 2018, 06:37

    Ja tu tez Tak kilka lat...kiedys mozywowalam innych a teraz sama potrzebuje wsparcia.. kiedys 60kg teraz 95kg....tak to juz jest potykamy sie by wstac a zu na vitalii jest tyle przyjaznych osob....i wiesz niezaleznie ile waze to lubie to miejsce ...i chetnie tu wracam....pozdrawiam

  • bialapapryka

    bialapapryka

    1 marca 2018, 18:13

    Ej, pamiętam Cię! Ty mnie pewnie nie, bo miałam inne konto kiedyś. Też kiedyś przegrałam ze sobą, ale wróciłam, żeby kolejny raz zawalczyć. Wracaj i Ty. Damy radę :)

  • basiczka27

    basiczka27

    1 marca 2018, 10:30

    Wracaj tu do nas i bierz się za robotę Kochana. Dlaczego masz mieć lepiej niż my..... Hihi

  • misiek19851985

    misiek19851985

    1 marca 2018, 09:06

    ;) powodzenia!

  • katy-waity

    katy-waity

    1 marca 2018, 07:57

    pamietam Cie:) i milo Cie "widziec" Sylwia.

  • aluuzja

    aluuzja

    28 lutego 2018, 22:55

    Brakuje mi czytania wpisow. Jak nie dla siebie to dla nas wracaj

  • aluuzja

    aluuzja

    28 lutego 2018, 22:54

    Komentarz został usunięty

  • ChceIMoge

    ChceIMoge

    28 lutego 2018, 21:36

    Super, że jesteś!

  • ChceIMoge

    ChceIMoge

    28 lutego 2018, 21:36

    Super, że jesteś!

  • Piramil77

    Piramil77

    28 lutego 2018, 21:08

    nie trac wiary w siebie :) dasz rade stanac na przyslowiowe nogi ! wierze w Ciebie bo silna z Ciebie kobieta

  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    28 lutego 2018, 20:39

    Nie łam się, do wiosny już tylko 20 dni, znowu będzie ciepło i słonecznie :) Trzeba powalczyć o siebie. Czas upłynie, a my...możemy zdecydować czy chcemy go dobrze wykorzystać czy użalać się nad sobą i swoimi porażkami. Wiele z obecnych tu osób zaczyna po raz enty! Nie jesteś sama :)

  • 106days

    106days

    28 lutego 2018, 20:23

    Nie ma się czego wstydzić. Jasne, fajnie byłoby napisać na Vitalii, "aaa schudłam 20-30-40-50 kilo, teraz będę motywować cały świat, żyć pięknie i wspaniale", ale nie oszukujmy sie, nie wszystkim tutaj się to udaje. Walczysz o siebie, to znaczy, że wcale nie jesteś przegrywem, tylko waleczną babką! Nie poddawaj się, bo nie masz nic do stracenia, oprocz kilogramow ;-)

  • silvie1971

    silvie1971

    28 lutego 2018, 19:05

    Chyba nie ma osob, ktore nie polegly. Wazne spiac sie i dzialac dalej. Pisz, pisz i chudnij

  • marzenciag5

    marzenciag5

    28 lutego 2018, 18:46

    Nie trać czasu tylko bierz się w garść i wracaj wreszcie, wszystkie tu upadamy i musimy się podnosić i iść dalej, nie oglądaj się za siebie, nie myśl ile już niepowodzeń było, idź do przodu z pozytywnym nastawieniem że tym razem musi się udać!!

  • LastChance2016

    LastChance2016

    28 lutego 2018, 16:55

    Czekałam na Ciebie! Przyznanie się do błędu masz już za sobą teraz czas na efekty

  • Trollik

    Trollik

    28 lutego 2018, 16:22

    jak juz jestes to zostan w grupie sila, nie poddawaj sie i sluchaj Uli

  • justagg

    justagg

    28 lutego 2018, 16:17

    Czyli komentarze podzialaly :)

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    28 lutego 2018, 16:14

    No i Cię przywolalam telepatycznie myślami. Trochę tak minusie nasunelas na myśl czytając ten Uli wpis ale nie myślałam zupełnie ze to o Ciebie tam chodzi.

  • katata67

    katata67

    28 lutego 2018, 16:00

    Dobrze ze jestes uwielbiamCie czytać ! Mniejsza czy większa zawsze ta sama wartościowa śliczna kobieta z ogromnym poczuciem humoru!

  • od104do62

    od104do62

    28 lutego 2018, 15:57

    Dlaczego nie chcesz se mmięsem porzucać - jak jest ci źle to weź popizgaj na czym świat stoi i wsio.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.