Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podziekowania;)))

O rzeczywiście! Nie wpadłam na to, ale chyba będę sobie wynagradzać każde pięć kilo lakierem do paznokci, albo jakimś kosmetykiem. Dobra rada :)

Ja przy poprzedniej walce ze zbędnymi kg nagradzałam się nowymi rzeczami w mniejszym rozmiarze ;) Teraz nagrodą będzie jak się w nie wcisnę z powrotem ;)

Ja też tak myślałam, żeby się jakoś nagradzać, ale za bardzo uwielbiam słodycze i boję się, że jak zacznę znowu jeść to nie będę mogła przestać. Jaki ty masz pomysł?

nagradzanie się to jest to.... :dd powodzenia ! :)

Pozytywne nastawienie to najskuteczniejsza motywacja, wszytko wtedy idzie latwiej:) a o wynagrodzeniu, tez sie wynagradzam:) za kazde zrzucone kilo odkladam 5zl, a jak nabieram, to karne 10zl:) jak w koncu zrzuce ten nadmiar, kupie sobie za to najladniejsza sukienke, jaką tylko znajde:)

Super:) powodzenia kochanaa

grunt to pozytywne myślenie, wszystko od niego zależy . ;)