Tutaj zamieszczam to co dziś pochłonęłam. Choć nie ukrywam, że jestem nadal głodna. Nie miałam czasu iść do sklepu po jakieś mięsko. Jutro się poprawie. Według moich obliczeń to około 1100kcal.
Śniadanie - mix sałat z łyżką octu jabłkowego + rzodkiewka (36kcal)
Śniadanie II - jogurt naturalny z łyżeczką cukru + musli z rodzinkami + truskawki (530kcal)
Obiad - warzywa na patelnie (200kcal)
Przekąska - jabłko (60kcal)
Kolacja - dwie kromki chleba żytniego ze słonecznikiem + serek almette + szczypiorek (215 kcal)
Oczywiście w ciągu dnia były dwie kawy z czego jedna z łyżką cukru z rana aby podładować baterie :) Wody niestety zbyt dużo dziś nie piłam.
Jeśli chodzi o ćwiczenia udało mi się wytrwać 20 minut ćwiczeń skalpela niestety. Odniosłam porażkę. Jutro podejście drugie.
Mam nadzieję, że wasze sukcesy na dziś były bardziej owocne niż moje.
Nina1985
8 kwietnia 2014, 17:46Kolorowo u Ciebie na talerzu, choć ja przyznam po takim śniadaniu umarłabym z głodu. 20 minut to porażka???No bez przesady...Nie bądź dla siebie taka surowa.:))
Sylwia1985B
8 kwietnia 2014, 21:51Staram się by było kolorowo. Jemy oczami i staram się by chociaż mój głód był w taki sposób zaspokojony :)
angelisia69
8 kwietnia 2014, 05:00Smacznie aczkolwiek malo,jakies wegle do sniadanka i bialko do obiadku
sarna88
8 kwietnia 2014, 00:00ale pyszności :D
Nativip
7 kwietnia 2014, 23:22Dasz rade, małymi kroczkami a już niedługo będzie caly skalpel