To był najgorszy tydzień mojej diety ... Alkohol, ćwiczenia (pełne) tylko 4 razy, w diecie miałam kilka wpadek... Dobrze że dziś sobota !
Waga nie spadła, wcale mnie to nie dziwi, 68... Ale nie poddaje się zaczynam od dziś już bezwpadkowo... Zostało 21 dni.. ! Ale jest też wiadomość dobra :) Mierzyłam się i straciłam kilka cm :) talia -1cm; brzuch -2cm, udo -1cm, Mogłoby być lepiej no ale narzekać nie będę :)
Jak już pisałam ostatnio muszę się ogarnąć z jedzeniem i szczerze powiem że wczoraj był pierwszy dzień kiedy wcieliłam to w życie i poszło mi bardzo dobrze:) Nie jadłam żadnych miksów, więc to nie jest takie trudne :)
Powiedzcie mi, co sądzicie o rowerku stacjonarnym? W zeszłym tygodniu jeździlam 3x 30 min i chyba 2x10min. Schodzę z niego mokra jak szczur, ale nie wiem czy jest to dobra forma czy może lepiej ćwiczyć takie ćwiczenia typu z Mel B czy Jilian .....?
Lecę sprzątać bo mi strasznie zimno, a sprzątanie rozgrzewa hihi :P
Paaa;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
LibreSoy
4 lutego 2014, 18:23Mel B i Jilian są chyba bardziej na rzeźbę, a rowerek to zwykłe cardio jest - ja tam polecam i sama chętnie bym jeździła gdybym miała.
MissPiggi
1 lutego 2014, 15:26No właśnie mi też tak skacze od prawie 2 miesięcy wciąż między 68-70... dopiero teraz jest mniej i myślę, że w końcu normalnie ta waga zacznie spadać;) Musimy być cierpliwe:*
Ciapkapusta
1 lutego 2014, 12:57Grunt, że centymetry lecą.