Hej dziewczyny!
Uwielbiam czwartki :) Dlaczego, ponieważ pracę zaczynam o 11.30, mam rano w domu czas na wszystko. Poćwiczyłam już, włosy umyłam, włączyłam "Pytanie na śniadanie", na śniadanie ugotowałam sobie jajka, zrobiłam pranie, przejrzałam informacje na necie i piszę do Was.
Waga:71,7 kg. Zrobiłam sobie pomiary, niby tylko 1 kg schudłam, ale:
- w biodrach mam 2 cm mniej,
- na brzuchu 3 cm mniej,
- w talii 3 cm mniej,
- na klatce piersiowej 1 cm mniej.
Mówiłam - powoli i zdrowo, a do przodu
Moje jedzonko na dzisiaj:
1ś (9.30): herbatka pu-erh,
2ś (12.00): twarożek grani z pokrojonym pomidorem 1 kawałek chleba,
3ś (15.00): jabłko, mandarynka, 3 chlebki żytnie chrupkie z sezamem,
o: (17.00) 1 kotlet mielony warzywa duszone z patelni (marchewka, kalafior, brokuły),
p (18.00): pączek kawa.
"Słowo na czwartek"
SuperAnia
12 lutego 2015, 20:38Pączuś w menu jest :) Taki dzień, że na około ludzie proponowali mi pączki, a trochę kłamałam, że już zjadłam 2, więc nie namawiali na rozpustę. Także z małymi kłamstewkami udało mi się zjeść jednego, ale porządnego i pysznego ze smakiem. Bo liczy się, żeby zjeść, a nie - się nażreć :)
motyl86
12 lutego 2015, 16:13I super. Ja jutro na wagę staję. Zdrowo i powoli-zgadzam się. Pozdrawiam.
katy-waity
12 lutego 2015, 13:14i centymetry najważniejsze..bo to czysty tłuszcz, a nie jak na wadze woda....ps dobre slowo na czwartek;)
mamatysi
12 lutego 2015, 10:47Widzę, że też walczysz :) ! Trzymam mocno kciuki ! Manu widzę restrykcyjne. ! Pączkom mówimy dzisiaj NIE
Dorota3101
12 lutego 2015, 10:05Dobre wyniki, waga może skakać lub stać w miejscu, ale najważniejsze, że centymetry spadają ;) Powodzenia :)