Nie widzisz, że schudłaś 10 kg? Znajomi zauważą za Ciebie!
Pomału oczyszczam się z kompleksów. Jeszcze daleka droga przede mną, ale już kilka osób powiedziało mi, że chyba sporo schudłam. Oczywiście większość to te, które nie widzą mnie na co dzień, ale dziś rano miałam tel. od siostry, która widzi mnie prawie codziennie.
-Co słychać bla bla bla (...) Ty wiesz co, tak się Tobie przyjrzałam na tej działce w niedzielę i nie wiem czy to ten ubiór (bardziej obcisły niż zawsze) czy jak, ale Ty chyba naprawdę sporo schudłaś? :D
Podbudowałam się na resztę dnia :)
Pracuję dalej, teraz już wiem, że dam radę a w sukni będzie mi pięknie...
PANDZIZAURA
9 września 2014, 23:06Słowa uznania to drugi u mnie bonus za utratę kilogramów. Na pierwszym nieodmiennie są mniejsze ciuszki.Gratulacje jest bardzo dobrze :-)
angelisia69
9 września 2014, 15:39Najlepiej zauwazaja ci ktorzy nie widza nas na codzien,bo my czesto w lustrze widzimy co innego i nie dostrzegamy zmian.A milo napewno uslyszec taki komentarz ;-) to poodbudowuje
alexandra007
9 września 2014, 09:11Super wynik, oby tak dalej :) Ja tez rozpoczelam walke (nie wiem ktora to juz :P) ze zbednymi kilogramami
Sensamilla
9 września 2014, 08:45Chyba nie ma lepszej motywacji :)