Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
filmik z dzisiejszego biegu

Ja też, ale ta którą kręciłem filmiki na rowerze była za ciężka, żeby sensownie ją przymocować i się nie męczyć. Jak zaczną robić takie o wielkości małych czołówek, to wtedy kupię. W sumie rzadko się zdarza okazja, żeby film z biegania był fajny - musi być ładna pogoda, ładne miejsce i najlepiej nie to samo, co ostatnim razem. Więc kamerka byłaby używana rzadko, dlatego mi się nie spieszy. Ale Ty kupuj i testuj :)

Ta, którą wtedy pożyczyłem na rower miała nawet w zestawie taką uprząż na głowę jak do czołówki i o takim czymś właśnie myślę. Ale kamerka musi być lekka, bo nawet z uprzężą przy bieganiu od wstrząsów będzie raczej tak telepać, że jak dla mnie odbierałoby to przyjemność. Na nartach, rowerze, w kajaku takich częstych rytmicznych wstrząsów nie ma i tam jak najbardziej.

Tak, prawie nie czułem tych 25 km i biegłbym jeszcze z 5, ale muszę się trzymać planu :)

Kabana pastowanego goniłem ;)