Mój poprzedni wpis to jednak straszna lipa. Dzisiaj na wadze 86,6 kg. No ja pie*dolę! Dzień później i i 2 kg więcej. Wczoraj to było za piękne, aby było prawdziwe. Co za beznadzieja! I pogoda mnie jednak pokonała. Ponad 30 stopni i nie mam na nic siły ani ochoty. Nie jestem w stanie zmusić się na ten rower. Kurde, ciągle mam jakieś przeklęte wymówki. Jestem rozczarowana sobą. Upał jest do dupy. A ja ciągle gruba.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.