No właśnie. Dlaczego aż tyle?!?! Bo pożarłam w weekend
rogaliki marcińskie i parę kawałków serniczka, który sama upiekłam. Sama
sobie świnię podłożyłam Na @ nie mogę zwalić kurde blade bo nie mam. I co mi
pozostaje? No nic tylko się przyznać i wyspowiadać przed Wami.
Może chociaż trochę spaliłam moje grzeszki kiedy przedeptałam te 10 000. Musicie przyznać, że byłam dzielna. A może to ogromniaste poczucie winy? Okaże się w poniedziałek jak Mikołajowa Klusia wsadzi nas na wagę. Ojjjj, będzie się działo. A Renio niech się nie przymierza co by kopnąć mnie w dupsko bo ja bardzo, ale to bardzo tego nie lubię. Też umiem machać ryncami i nogami bo jestem trochę rozćwiczona. Vitalijki nie są leniwe. Dobrze mówię? Machają kończynami na lewo i prawo raz po raz w taki czy inny sposób. Powiedziałam wszystko jak na spowiedzi i czuję się rozgrzeszona. A w poniedziałek wejdę na wagę naga i blada i wyjdzie na niej naga prawda. Krótko mówiąc będzie goło i wesoło.
No to lecę, do schudnięcia, go, go, go. Aha, zapomniałam Wam powiedzieć, że idziemy dzisiaj na 20.00 na brydża do znajomych i serwują tam golonkę z kiszoną kapustą, he, he, he.
Coś za często się spowiadam, hi, hi.
anna.helena
15 listopada 2010, 11:27hi hi hi echhhh odrobinkę mi ulżyło, ze nie jedyna miałam smakowity weekendzik:)))))))))))))))))))) aż ciekawa jestem jak tam Cię panienka elektronika wynagrodzi za tą maltretację stepperka - mam nadzieję, że przynajmniej na raty lazłaś by tłoczków nie przepalić !!!!!!!!!!!!!!!!! hi hi hi. swoją drogą to absolutny rekord krokowy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chylę czółka ... nio i pewniekiem w twe ślady zmierzać dziś będę co by swoją rozpustę z kiszek wybebeszyć (bo nadal zalega) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hi hi hi a goloneczka jak smakowała??????????????? nei grzesz więcej dobra kobieto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buziak i dobrego dzionka:))))))))))))))))))))))))))))))
marikaaa15
15 listopada 2010, 09:06ohh golonka to chyba jeszcze większa pokusa :) ale może ale bez tłuszczu czyli tej skórki to chyba nie takie zło... szczególnie że z dietkową kapustą? :))) Miecia trzymaj się :D
KLUSIA1954
14 listopada 2010, 17:12A czegóż Ty się Mieciu, renia czepiasz??!!!! Cóż on winien, bidulek, że do tego powołany został!!???Spowiadasz się, rozgrzeszylaś , pokutę ćwiczeniami dopełniłaś, ale chęci poprawy coś nie widać!! Goloneczka ... grzeszna rzecz, chociaż pyszna....... Do jutra , skarbeńku.
baja1953
14 listopada 2010, 16:25No, mnie się do tej jutrzejszej kompromitacji nie spieszy... Cały tydzień ze słodyczami, a nie od dziś wiem, że słodycze poruszają u mnie ciąg apetytu i podjadania...No, to mam... ehhh Wycieczka rowerowa cudna, przejechane ponad 60 km! :)
gillian1966
14 listopada 2010, 15:38uwielbiam Twój pamiętnik i Twoje poczucie humoru :-))) niestety, zmartwię Cię - niektóre Vitalijki są BARDZO LENIWE!!! niestety :-///
filipinka1
14 listopada 2010, 14:50może gdybym zdepilowała i włosy na głowie to by się uzbierało te 0,1... :)))
anka70
14 listopada 2010, 12:56Grzechy wysłuchane i odpuszczone i zaraz lżej na duszy,ale zobaczymy czy na wadze?Po golonce??? wątpię i znowu do spowiedzi?Żeby tylko tak po rozgrzeszeniu kiloski spadały oj by się działo !...
jaaka
13 listopada 2010, 19:51pokuta zrobiona, rozgrzeszenie otrzymane, tylko ta golonka........ ??? pa :)
agnes315
13 listopada 2010, 19:33to po tej golonce to chyba tego stepera to rozniesiesz :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) miłej zabawy życzę
paskudztwoo
13 listopada 2010, 18:36pokuta chyba wystraczająca, idz i nie grzesz wiecej
Valentina
13 listopada 2010, 16:31Odpokutowałaś kochana odpokutowałaś :) Wiec sie juz tym nie martw, i masz rację co do tego czasu, zapierdala :) Wiec niech przynajmniej działa na naszą korzysć :) Buziam buziam :)
lorry
13 listopada 2010, 14:44Lepiej częściej niż wcale. To znak, że masz bardzo dobrze wyrobione poczucie winy ;) oraz... wiesz, jak z niego wyjść obroną ręką. Najważniejsze, że 10 000 kroków zaliczyłaś, "spaliłaś" w ogniu piekielnym rogale. Zatem teraz możesz... ponownie wcinać kolejne rogale, by znów się wyspowiadać, wskoczyć na stepper i.....
uleczka44
13 listopada 2010, 13:30Zadziwiająco poukładane jest Twoje życie - grzech, spowiedź, pokuta i od początku, czyli normalka. Spowiedź publiczna powinna liczyć sie podwójnie. Może Klusia weźmie ten fakt pod uwagę.
alison2
13 listopada 2010, 12:17i to rozumiem - nie jakas czarna rozpacz ze sie cos zjadlo i pytanie na forum "czy zgrublam ??? " ale DZIALANIE ! brawo !
dusia
13 listopada 2010, 11:06Kamyczka jeszcze nie posiadam,ale sobie przy jakiejś okazji podaruję. Goloneczką to mi ochoty narobiłaś.Jak zimno to mam ciągoty do tłustego jedzenia,ale na szczęście ich nie realizuję. Skoro normę krokową wyrobiłaś i inne poniewierki będą to i Tobie mini kawałeczek nie zaszkodzi.
karioka97
13 listopada 2010, 10:45Ta lalunia, po Twojej spowiedzi w te pędy pobiegła do ołtarzyka (czytaj monitor :) i nastąpiła grzeczna spowiedź niegrzecznej gdańskiej laluni :):):)
stanpis1
13 listopada 2010, 10:1010000 kroków to dobra ilość , żeby spalić tłuszczyk. Tylko jak aż tyle dać rade ? Widziałam w TV te rogale. Chciałabym je kiedyś spróbować.
zachodniopomorzanka
13 listopada 2010, 10:06BRAWO!
karioka97
13 listopada 2010, 10:01Też to lubię :)
mrowaa
13 listopada 2010, 09:55Od razu na duszy lżej.. na ciele zazwyczaj też:))) A golonkom i innym przysmakom mówimy NIE:)))) W zamian machamy nóżkami i łapkami a waga nam to wynagrodzi:) Buziaki!