No i stało się to i kiedy? Nie do południa nie w południe lecz póóźnym wieczorem!!! Najgorsza z możliwych wersji. Zjadła całkie 3 wafelki w czekoladzie ala prince polo. Tak dla wyjaśnienia Ten wafel czyli rodzaj męski, a co za tym idzie mieszkaniec Marsa.. I wcale nie powiem, że nie żałuję bo żałuję jak cholera i żal mi d _ _ ę ściska. Za moją głupotę. I pomyśleć, że olałam mój kochany serniczek. Jak widzisz Baju, Mieci te ciągi też nie omijają. I tu stale aktualne powiedzenie " nie chwal dnia przed zachodem słońca" i trochę pokory z mojej strony. Miecia zakłada na głowę worek pokutny. Muszę jeszcze nad sobą nieźle popracować. Ta durna kierowniczka pociągu straszy te biedne pasażerki pociągu paskudnym ba wręcz wrednym łypiącym okiem, a sama co wyczynia?!? Ale też znalazłam na siebie straszaka.
Jak się wyszkoli będzie miał za zadanie nasr_ć mi na głowę jak zechce mi się wejść w ciąg pożerania słodyczy he, he. Już wieczorem zaczęłam odpracowywać to słodkie szaleństwo. Stepper poszedł w ruch, 50 brzuszków na ławeczce dodatkowych. Z szafy wyjechało moje ostatnie odkrycie schodki. Doszłam do wniosku, że pracują na nich inne partie ciała i było 60 na schodkach. Od rana następny trening. Już ja sobie te wafelki z dupska wytrzepię i z głowy. 3 wafelki na raz ( słodka idiotka) No to pa moje kochane pasażerki pociągu. Pozdrawia Was kierowniczka pociągu pasażerskiego ( słodka blond idiotka) Jutro będę dla siebie milsza bo wafelków nie będzie już tam gdzie teraz jak jeszcze przypuszczam są, he, he
beatita
29 września 2010, 23:54eeee przesada taka chudzina to moze i kilo wafelkow zaliczyc i nic sie nie stanie :)
ewik010
29 września 2010, 21:42ehhh... podziwiam że poprzestałaś na trzech, ja jak zjem jednego, to już później leci całe opakowanie.... a czasami to nawet nie jedno...
luckaaa
29 września 2010, 21:30Miecia ja ci zazdroszcze tych slodyczy , bo sama nie mam odwagi . Ty zjadlas, spalisz i pojdzie w zapomnienie , a nastepnym razem to przyslij mi jednego- ty mniej utyjesz, a ja nie bede slinic tastatury : )))
niunia305
29 września 2010, 14:24z tej strony dyzurna ruchu która tez straszy swoim wygladem;D
baja1953
29 września 2010, 10:44Wybieram się do miasta, m.in. w celu "napowietrzania skóry powietrzem chłodnym a świeżym"... Kupię ten nizoral.. Dzięki;) Cmok;)
rozaar
29 września 2010, 10:03straszny wycisk sobie dała,a co za tym idzie widzi swoje błędy.Szkoda,że wszyscy przełożeni nie są tacy jak TY.Pozdrawiam.
dziejka
29 września 2010, 09:46Mieciu ,kochanie proszę mnie zapisać w odpowiedniej tabelce wagę z rana po sikaniu równiutko 71 kg. Proszę zrobić to dzisiaj, bo w czwartki moja waga ma wychodne ,albo jest na fochu He,He. Chyba ,żeby się coś do jutra zmieniło z korzyścią dla mnie, to dam znać. Zlazłam z kuszetki, przeleciałam się po pociągu ślicznie jest. W jednym wagonie aerobik, w drugim siłownia ,w przedostatnim siedzą piją kawkę i ciastka wpierniczają, ale tylko trzy pasażerki. Reszta idealnie ćwiczy ,aż pot się leje po szybach. Buziaki
anna.helena
28 września 2010, 22:31nio taka ptasia kupka, to żadna kara hi hi hi ... wiem, bo kiedyś dostałam z torpedy w nosa, ino nie wiem jaki gatunek mnie przyatakował, ale ćlapnęło na kinola ... i nawet było mile, bo ciepłe ... więc zważywszy na aktualną pogodę, to nei kara a nagroda bo skutecznie, choć ino na mikrosekundkę - ale jednak rogrzeje hi hi hi ... jedyny element kary upatruję w wartościach zapachowych - tejże rzeczonej wyżej kupki :)))))))))))))))))))))))))))))))))))) hi hi hi ... nio wymalaksowałaś się skutecznie po tych słodkościach :))))))))))))))) kara odbyta :)))) dobrej nocki Miesiu:)))
KLUSIA1954
28 września 2010, 20:37ekstra ptaszek! nie wiem , jak u Was, ale u nas ptaszki obsrywają na szczęscie. Czego Ci serdecznie życzę.
lukrecja7
28 września 2010, 18:41hi, hi, hi jak ja zeżarłam wafelki to pani kierowniczka przez dwa wpisy na mnie się darła - a teraz sama uległa, ale widać, że szefowa też człowiek!
sdorota2007
28 września 2010, 17:48A ja właśnie zjadłam dwa lody O_o... i dziś nie ćwiczę.. 6 km marszu i tak za mną i to znowu w deszczu.. i pomyśleć, że praca ma na człowieka tak ogromny wpływ.. :/ jak tam się nie układa to cała reszta też nie..:/ A Ty chyba chciałaś napisać==> słodka blond ISTOTKA a nie idiotka :P :) bo to pierwsze zdecydowanie bardziej do Ciebie pasuje :) wszystko już dawno spaliłaś i proszę mi się tu więcej nie biczować i gołębią kupą nie straszyć, bo jeszcze krzywdę sobie zrobisz i co my bez Ciebie zrobimy?:-) a zanim sięgniesz następnym razem po wafelka wyobraź sobie nasze miny he he.. buziaki :-****
paskudztwoo
28 września 2010, 15:27no no, mało kiedy kierownik taki ludzki ze widzi tez u siebie wady hi hi
istoria
28 września 2010, 14:06kierownik też człowiek, a kierowniczka tez człowieka :) A żarcik wyborny :D
dziejka
28 września 2010, 13:29kierowniczka pociagu też człowiek,i ma prawo do malutkich grzeszków. Co tam trzy wafelki już dawno je odpracowałaś .Gwizdek i jedziemy po torach z zawrotna prędkoscią.Buziaki
Alianna
28 września 2010, 12:41Pokutę trzeba odprawić, ale bez przesady. Ludzkie oblicze Kierowniczki pociągu nieco ją przybliży do reszty grzesznic, hi, hi... Mieciu Kochana, co byśmy bez Ciebie zrobiły????
elasial
28 września 2010, 12:32to normalne łakomstwo,któremu się poddałaś i w dwójnasub spaliłaś wchłonięcie ,zatem proszę siebie tak brzydko nie nazywać ,bo się przyjmie i reszta będzie Cię też tak nazywać. O nie nie nie nie...Kierowniczka pociągu musi być mądra!!
baja1953
28 września 2010, 12:00Odpokutowałaś, już nie lej łez... I tak jesteś wielka..:) Nie zachowujesz się jak blond idiotka, ta owszem, zeżarłaby 3 wafelki w czekoladzie( no, ja bym tez zeżarła, jakby mi dywersant jakiś pod ręką położył...), a potem płakałaby gorzkimi łzami nad swoją głupotą...Tymczasem Ty, Mieciu inaczej... Ćwiczeniami wafelki z tyłka wytrzepujesz..:) Brawo, wzorze Ty nasz:) Pozdrawiam, cmok:)
jf1231
28 września 2010, 11:55juz dobrze już dobrze cciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii ..... puk puk puk idź i nie grzesz więcej ps. worek zdejmij bo co to za przyjemność srania dla gołębia hihihihi
gorzatka2
28 września 2010, 11:49czasem łatwiej się przyznać, jak się okazuje, że i kierowniczka nie może nieraz oprzeć się słodyczom - no ja też mimo postanowień zjadłam słodkie pierniczki - i po co?
agnes315
28 września 2010, 11:36dobra rzecz, jak grzeszyć to tylko z tymi z Marsa... Buziaki