Na śniadanko dzisiaj wykorzystałam żółtka, które zostały od pieczenia, dodałam mleka, skrobi kukurydzianej zamiast mąki i usmażyłam omlet 1 dużą sztukę i zjadłam z warzywami, cholercia wie ile miało to kalorii. Pojechaliśmy dzisiaj kupić ślubnemu koszulę i buty na wesele córki mojej przyjaciółki 4 września. Zakupy były udane ślubny z zakupów zadowolony. Poprzymierzaliśmy i wszystko pięknie pasowało. Co czytam jakiś pamiętnik to któraś wybiera się na wesele więc nie mogę być gorsza i też sobie poskaczę. A ile kalorii z dupska spadnie Powiem Wam na co wpadłam. Odwiedziłam ostatnio drogerię Douglas, żeby kupić dobry podkład i róż do policzków i pani zapisała mnie na darmowy makijaż. Wybrałam datę kiedy idę na ślub. Myślę, że pani mi buźkę odpicuje. Mam nadzieję, że zrobi to profesjonalnie. Aż mnie skręca z ciekawości jak wypadnę. Żebym tylko nie musiała w domu zmywać. A ja miałam na zakupach fuksa i kupiłam fajny elegancki krótki płaszczyk z rękawami ? , który będę mogła narzucić na sukienkę jeżeli będzie chłodno. Niespodziewany fajny zakup. Przeceniony z 260,00 na 65,00. Rewelacja. Ale mi się mordeczka cieszy. W południe pobiegałam 45 minut, a później porozciągałam się na macie z ciężarkami 2 kg. Będę macho w spódnicy, a co. Och jakie mam dobre samopoczucie. W dniu wesela może zdążę porobić fotki. Teraz lecę posprzątać ( nienawidzę sprzątania ) bo wieczorkiem wychodzimy. Mam nadzieję, że koleżanka nie zrobi naleśników z grzybami bo w jej wydaniu je uwielbiam i wtedy ulegnę. Buziaki i do usłyszenia.
I PAMIĘTAJCIE DIETKUJEMY I GIMNASTYKUJEMY SIĘ.
BEZ PRACY NIE MA KOŁACZY.
gillian1966
29 sierpnia 2010, 10:34i co - naleśniki były??? a fotki powrzucaj, żebyśmy miały motywację!!! buziaki :-)))
anna.helena
28 sierpnia 2010, 22:31Ech proszę ino chwilę mnie tu nei było a takie zmiany ... waga spadła :))) gratuluję i supercio:))))))) zakupki udane - nie ma to jak udane zakupki hi hi hi:)))))) na tym weselichu to baw się ile wlezie, tańcz i koniecznie wrzuć foteczki, koniecznie :)))))))))))))))))) co do cyckonosza ... kupiłam sobie w takim sklepie sportowym specjalny biustonosz do sportowienia się, coś ala mini bluzeczka na ramiączkach mega obcisła, super trzyma wsad, jakby wkleja się w ciałko, do tego oddychający i termoaktywny (tak piszą ) ... jestem z niego zadowolona, choc ciutkę kosztował. ma napisik brubeck ... mi podoba się przez fakt, że ma coś z bielizny korygujacej - jak już na ciało załozysz, to masz wrażenie że spaja się z ciałem, cycek nei skacze aż tak hi hi hi ... szczerze polecam .... a teraz baw się i czekam niecierpliwie na fotosika i relację - jesteś mega pozytywna kobietą:)))))))) ech żeby moja mama chciała się tak za siebie wziąć, nic jej nei przekonuje. Dobrej zabawy. Buziak
paskudztwoo
28 sierpnia 2010, 20:49widze ze zakupy BARDZO udane!!
linda.ewa
28 sierpnia 2010, 20:27A te zakupy to gdzie?
KLUSIA1954
28 sierpnia 2010, 19:36Nie słuchaj Lucki!! Naleśniki z grzybami robiłam wczoraj. Pychota. Nie odmawiaj, bo będziesz żałowała , zestresujesz się i dostaniesz wrzodów na żołądku. Albo co!
luckaaa
28 sierpnia 2010, 17:26Miecia , spokojnie ztymi nalesnikami, uff, zycie pelne pokus i slinki mi narobilas !
majka1a
28 sierpnia 2010, 17:05miałaś racje T wcale sie nie z zmienił. dziękuje za wsparcie ;** życzę osiągnięcia celu :)
emamutek
28 sierpnia 2010, 16:42Świetnie, że Wam się zakupy udały. Fajny miałaś pomysł z terminem makijażu, z pewnością będziesz miała super makijaż.