W czasie pierwszego biegania musiałam wskoczyć w krzaki bo do domu bym nie dobiegła. Dobrze, ze biegam z papiurkiem w kieszeni. Drugie bieganie trwało 1 godzinę. Zostało również przerwane wyskokiem do toalety. Uf, zdążyłam. Taką wspaniałą przemianę materii serwuje mi bieganie, a ogólnie mam ogromne problemy i bez herbatek i tabletek wspomagających ani rusz. Ale na tym nie koniec. Po powrocie z biegania sprysznicowałam się już 3-ci raz tego dnia ( ale czyściocha) i dla relaksu wzięłam się za czytanie pamiętników. Linda.ewa napisała o niezłych przygodach swojego małżonka, który razem z moim ślubnym podjął odchudzanie i jego przygodzie z policjantami przy bieganiu po schodach. Poryczałam się ze śmiechu. Czekam na mojego, żeby mu o tym opowiedzieć. Doglądam udek z kurczęcia w piekarniku i na samą myśl jak ślubny koleżanki biega z tą latarką po schodach mam banana na twarzy od ucha do ucha i nie schodzi mi z twarzy. Próbowałam też biegać po chodach, ale wolę płaszczyznę.Biorę się szybko za dalsze porządkowanie papierów. Jezu jak ja tego nie lubię. Ale jak dieta ma być ok. to musi mnie otaczać porządek bo inaczej mi się wszystko sypie. Napiszę, jeżeli jeszcze pójdę dzisiaj 3-ci raz pobiegać. Już ja te wafelki, rodzynki czekoladowe i czekoladę wytrzęsę z dupencji. No to do sprzątania, go, go, go:-)))
Tak na marginesie: sprzątam przy muzyce i kiedy się przemieszczam to sobie tańczę (może też wtedy spada jakaś kaloria ? Niech się kaloria nie boi, niech spada. Miecia ją posprząta
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
marysia1581
11 sierpnia 2010, 09:00Miecia dzięki za miłe słowa :) Gruszki na słodko-kwaśno do mięs oooo coś nowego... ja też uwielbiam gruszki!
linda.ewa
10 sierpnia 2010, 21:47:)
Rozumiee
10 sierpnia 2010, 21:39Szczerze ? to tez biegam jak sprzątam i kalorie lecą w dół :D oby jak najwięcej prawda? :D:)
agnes315
10 sierpnia 2010, 20:22w ubiegłym roku byłam w Egipcie w lipcu, trochę mnie przygrzało, dlatego w tym roku październik i listopad :) a co do Twojego biegania, to słyszałam, że nam w pewnym wieku bieganie źle robi na twarz, naprawdę! a ja i tak nie mogę biegać bo by mi cycki odpadły, no jeszcze bandaż elastyczny może by mnie ratował :))))
luckaaa
10 sierpnia 2010, 17:12A to kurde markujesz, znaczysz te swoje trasy ! Usmialam sie jak to przeczytalam ! :-) A z drugiej strony to zobacz jak niewiele trzeba, zeby usprawnic dzialanie organizmu, a jak wiele osob wlasnie siega po tabletki przeczyszczajace i psuje sobie prace jelit jeszcze bardziej :-)
emamutek
10 sierpnia 2010, 17:11Jakoś do biegania serca ( i kondycji) nie mam.
marysia1581
10 sierpnia 2010, 16:34no ale dajesz z Tym bieganiem Miecia! Ja też lubię mieć porządeczek :) u mnie czas przetworów. Buziaki@@@