Ostatnio się trochę opuściłam... Dlatego trzeba się znowu za siebie wziąć ;) zamieniam kolacje z takich ciężkich na mniejsze i lżejsze ;) to na pewno i postaram się ćwiczyć tak żeby spalać tygodniowo ok 5000/6000 kcal ;)
Wymiary i waga : będą 23.05.2014r
Wykonane ćwiczenia dzisiaj: kontuzja odeszła :D więc na szczeście nie była to kontuzja a lekkie nadwyrężenie kolana ;)
ale tylko 52 min. Więcej nie dałam rady, tzn dawałam, ale miałam na tyle nie mocy w sobie, że ćwiczyłam "na odwal"... Więc postanowiłam skończyć po pierwszej serii treningu siłowego
do tego oczywiście tiffany boczki ;) chociaż zakwasy od 2 dni mnie trzymają po tych ćwiczeniach!
Ilość spalonych kalorii : tiffany nie licze
525kcal!
Jedzenie :
ok godziny 11 : dwie kromeczki chleba ze słonecznikiem z szynką i pomidorami
ok godziny 13:30 : mmm, udka kurczaka z surówką
ok godziny 18 : banan
ok godziny 21 : to samo co na śniadanie tylko zamiast szynki serek biały ;)
Życzcie mi powodzenia, tak ja ja życzę wam, wytrwajmy a dojdziemy do celu ;) byle się nie poddawać. :D