Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
coraz bardziej pozytywnie :)


Tak jak pisałam wczoraj, miałam na głowie naukę historii. Uczyłam się do 2 w nocy. Nie umiałam tyle ile bym chciała i wiedziałam, ze nie dostane satysfakcjonującej oceny. Dziś rano wstałam z tego powodu ze złym humorem. Na szczęście nie dość, ze nie mam jutro biologi czyli nie ma tez spr i mam poprzenoszone zajęcia, kończę 2 godz wcześniej to jeszcze mogę napisać spr z historii jutro także doszlifuje jeszcze wiedzę! Po tej wiadomości samopoczucie automatycznie zmieniło się na lepsze :)


Jedzenie:
- kanapka z almette i rzodkiewką
- jabłko
- 250g gotowanych warzyw włoskich i 40g gotowanego mięska mielonego
- 200ml mleka z garstką płatków kukurydzianych
Picie:
- kawa
- 1,5 litra wody

łącznie ok 1100 kcal

+ 70 brzuszków, 30 przysiadów, 30 razy na 1 rękę cięzarki, pośladki Mel B, 80 kcal skakanka

  • cheerioss

    cheerioss

    22 lutego 2014, 11:16

    kiedys do historii mialam awersje, teraz mysle zeby sie przeprosic z podrecznikami do historii z liceum i je przeczytac:)

  • chcebycpieknaaaa

    chcebycpieknaaaa

    20 lutego 2014, 22:00

    podziwiam ludzi, którzy potrafią sie uczyć w nocy, mi o 12 mózg się wyłącza i koniec..

  • liliana200

    liliana200

    20 lutego 2014, 20:36

    Heh z Historii zdawałam maturę :) Powodzenia na spr.

  • Onaa1718

    Onaa1718

    20 lutego 2014, 17:00

    Motywacja :) Ładnie jesz ;)

  • szabadabada

    szabadabada

    20 lutego 2014, 15:19

    ile ja bym dała za sprawdziany z historii... :D wtedy ich nienawidziłam, teraz do nich tęsknię ;)

  • chanells

    chanells

    20 lutego 2014, 15:07

    eh ta szkoła.. ale trzeba to przetrwać :) ło fajna aktywnosc:)_

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.