Okres przyszedł, a waga lewo drgnęła. 0,4 kg. Co to ma być? Trochę się podłamałam i dzisiaj dosłownie "zajadłam" to. Żarłam emocjonalnie, to chyba najgorsze, co może być. Generalnie wydaje mi się, że za dużo po prostu jem. Chyba wrócę do ważenia rzeczy i polecę na początku ze starej diety, rozpisanej. W niedzielę planuję sobie zrobić oczyszczanie na samych jabłkach i wodzie mineralnej. Jeden dzień, żeby organizm miał chwilę wytchnięcia od tej całej spożywczej chemii.
Na dziś 91,3 kg.
I otwarcie powiem, że jest źle.
Ehh, chyba nigdy nie dorobię się ani takiej figury ani takich nóg.
I otwarcie powiem, że jest źle.
Ehh, chyba nigdy nie dorobię się ani takiej figury ani takich nóg.
keisho
9 marca 2014, 13:52Kochaaaana! Ale to okres zatrzymuję wodę, od wieków tak jest i będzie także nie przejmuj się!
paula.pk
9 marca 2014, 10:37Nie martw się,wszystko przyjdzie z czasem :)
Dasia84
7 marca 2014, 21:41ja się ważę raz w miesiącu, zawsze kilka dni po miesiączce.. nie załamuj się, będzie dobrze, tylko rób swoje systematycznie, a będziesz miała takie nogi. wiem że ciężko jest gdy waga się zatrzymuje, ale taka natura.
sarna88
7 marca 2014, 21:39fajnie wyszło z tymi zdjęciami :D