Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pretty bad days


Ostatnie dni, to prawdziwy koszmar. KOSZMAR. Jestem przed okresem i mogłabym wchłaniać jak odkurzać. Na sporą słabość pozwoliłam sobie dzisiaj. Waga pokazuje więcej, a ja jestem sfrustrowana. Ale się nie poddaję.

Uczę się pić tyle, ile powinnam. Codziennie minimum 3 butelki 500 ml dziennie. Liczę na to, że to mnie uratuję i dosłownie modlę się, o spóźniający się okres, żeby ta waga ruszyła i żebym te straszne dni miała już za sobą.

A teraz trochę się zmotywujmy:










  • marta80a

    marta80a

    6 marca 2014, 16:28

    Okropny ten okres jest, dlaczego wtedy tak wszystko smakuje?!?!?! :P

  • norseman

    norseman

    5 marca 2014, 22:44

    Też mam to samo i wiem jak ciężko przez to przejść, dlatego trzymam kciuki żeby waga pokazała mniej przy następnym ważeniu ;)

  • chubby90

    chubby90

    5 marca 2014, 22:37

    Też przez to przechodzę więc łączę się z Tobą w bólu i cierpieniu :D

  • paula.pk

    paula.pk

    5 marca 2014, 22:08

    Że nas Bóg pokarał okresem -.-

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.