5 Michałków pokonało ją.
bo czasem trzeba odpuścić by nie zwariować
zkimśzkimśtakimjaktynakoniecświatamogęiść :|
Znajomi (2)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1354 |
Komentarzy: | 16 |
Założony: | 28 listopada 2014 |
Ostatni wpis: | 14 grudnia 2014 |
5 Michałków pokonało ją.
bo czasem trzeba odpuścić by nie zwariować
zkimśzkimśtakimjaktynakoniecświatamogęiść :|
Nie mogę ogarnąć się ze swoim życiem. Póki nie mogę zapanować nad tym co szaleje w mojej głowie jak mogę kontrolować cokolwiek innego?? :(
Nie określam czasu, od jakiego ta zmiana trwa, póki co się udaje. Niektóre z tych nawyków to dla mnie nowość okupiona płaczem :(
Nie jem:
- słodyczy, czipsów, paluszków itd
- fast foodów
- słodkich bułek i pączków
- majonezu, śmietany, nie używam keczupu [ew. koncentrat do zupy, jako sos do makaronu]
Staram się:
- jeść otręby, jagody goji
-nie smażyć, jeśli smażę ograniczam olej
-jeść kaszę jaglaną
- jeśli makaron to tylko ciemny
Jem:
-tylko ciemne pieczywo [chociaz wiem ze nie kazde ciemne pieczywo rzeczywiscie jest fitness, czesto ma pszenicę]
- masło orzechowe
- banany [z ziomkiem wyżej :)]
Piję TYLKO: wodę, zieloną herbatę [czasem czarną], kawę z mlekiem 2.5%
Nie słodzę żadnych napojów od ok 12 lat
zwątpiłam czy warto cwiczyc i katowac sie zdrowym jedzeniem. zaczynam sie obawiac ze osiagne efekt odwrotny do zamierzonego
Dziś jest poniedziałek. I znów jest źle. Moja motywacja zniknęła, została przykryta dużą warstwą smutku i przedświątecznego zdołowania. Trwam w zawieszeniu- zjadłabym całą lodówkę i zagryzła tabliczką KarmeLove z orzeszkami solonymi a z drugiej strony płakać mi się chce, gdy patrzę w lustro. Nie jestem obiektywna. Przecież stale chce mi się płakać i dobrze wiem, że nie tylko przez odbicie... CONSTANS, ten zły.
Reklama Ludwika kłamie. Ciągle wcieram go w ciało a tłuszcz nie znika. :(