Witam Was serdecznie.
Po dzisiejszym dniu padam na twarz. Już organizm był zmęczony bo wczorajszej zabawie na zumbie, a dziś zaserwowałam mu kolejne aktywne atrakcje.
Na dobry początek dnia wybraliśmy się całą rodziną do parku trampolin by aktywnie spędzić trochę czasu. Ledwo wróciliśmy do domu musiałam iść na spotkaniu rodziców dzieci z przedszkola w celu omówienia spraw organizacyjnych. Gdy wróciłam do domu zasnęłam tak jak siedziałam. Gdy wstałam po półtorej godziny nastał czas na tygodniowe zakupy. Czterech chłopa w domu, a matka jak zwykle na zakupy sama. Co więcej, musiałam jeszcze zanieść mikrofale do zbioru elektrośmieci, bo postanowiła nam się spektakularnie zepsuć.
Jestem tak zmęczona, że chce mi się płakać. Po powrocie z zakupów miałam ochotę wchłonąć wszystko co stanęło mi na drodze. Czekoladę, cukierki, nutellę, kanapki, a wszystko zapić jakimś słodkim sokiem, obok którego przechodziłam w sklepie kilka razy. "przecież nikt się nie dowie", "w końcu coś mi się od życia należy".
Efekt był taki, że po powrocie do domu, do sałatki dojadłam frytki po chłopcach. Na szczęście robione w piekarniku i maksymalnie było ich 150g.
A teraz czas odpocząć. Dobranoc więc i powodzenia jutro :-*
PannaLilla
16 stycznia 2018, 11:19A mój mały potworek uwielbia jeździć z mama na zakupy i rządzić co mama ma wkładać do koszyka :D z tym że on ma 22 miesiące i do noszenia siatek się nie nadaje :D Pozostaje życzyć odpoczynku :D
zemra79
14 stycznia 2018, 20:33Brawo za nierzucenie sie na smieciowe jedzenie....a odpoczynek od wszyskiwgo nalezy nam sie wszystkim co jakis czas aby naladowac baterie
smoczyca1987
14 stycznia 2018, 21:00Zgadzam się, dlatego też dzisiaj odpoczywałam nad wyraz okazale :)
Freak.Monique
14 stycznia 2018, 11:46O matko, zmęczyłam się czytając to wszystko ;) Życzę Ci przede wszystkim odpoczynku, bo od jutra znowu gonitwa. Wykorzystaj tę niedzielę na 100 procent i nie daj się wkręcić w żadne obowiązki.
smoczyca1987
14 stycznia 2018, 12:12Oj nieee, dzisiaj to leżę w łóżku, odpoczywam i szykuję się na weekend zjazdowy na studiach ;)
katy-waity
14 stycznia 2018, 00:42oj nie masz latwo, kiedy inni jedza co chca przy tobie, a Ty musisz trzymac dietowy fason
smoczyca1987
14 stycznia 2018, 11:24Fakt, nie bywa łatwo, dlatego też cieszę się, że chodzę do pracy i przez 5 dni w tygodniu idzie jak po maśle :) Weekend to faktycznie trudniejszy czas dla mnie ale i z tym trzeba sobie jakoś poradzić :)
Alegzi
13 stycznia 2018, 22:51Ale miałaś dziś na głowie :( Brawo za to, że poradziłaś sobie z chęcią zjedzenia tych wszystkich pyszności. Frytki? 150g? Nie jest źle :) Odkąd jestem na diecie staram się na zakupy wychodzić najedzona, bo potem mam podobne myśli do Twoich.
smoczyca1987
14 stycznia 2018, 11:23Ja też tuż przed zakupami zjadłam przewidziany podwieczorek. Nie czułam się głodna podczas zakupów, ale przeklęte przyzwyczajenia robią swoje... Na szczęście nie było najgorzej :)
margarettttttttt
13 stycznia 2018, 22:41nie nie i jeszcze raz nie! nie wyrażamy zgody na żadne czekolady, cukierki, kanapki i słodkie napoje tym bardziej! pamiętaj moja droga, że z jakiegoś powodu tę walkę rozpoczęłaś! i musisz dojść do końca choćby nie wiem co!, nikt nie mówił, że będzie łatwo. dzieciaczki do łóżek a Ty zaserwuj sobie porządną kąpiel, zrelaksuj się, odpręż i wypędź te wszystkie niedobre myśli z głowy! :) uszy do góry! do jutra! :)
smoczyca1987
14 stycznia 2018, 11:22Dobrze Mamo, nie będę nawet myśleć o słodyczach w ciężki czas :( A tak na poważnie, to dzisiaj odpoczywam, ale jestem tak ciągle fizycznie zmęczona, że mam serdecznie dość wszystkiego.
Azane
13 stycznia 2018, 22:13dbaj o siebie Dziewczyno! Może czas podelegować zadania? bo jak Ty padniesz to kto będzie dbał i o Ciebie i o tych 4 chłopa? Frytki nie brzmią wcale tak złowieszczo, Szczególnie przy wizji tych nutelli, anape i wszystkiego. Oparłaś się, bravo! I wiesz, kto by wiedział? Ty, a to najważniejsze! )
smoczyca1987
14 stycznia 2018, 11:20Zadania są u nas podzielona, tylko tak się wczoraj niefortunnie złożyło, że wszystko spadło na mnie... Dzisiaj sobie odbijam :)