w dniu dzisiejszym moja waga nie potrafiła się zdecydować na podanie konkretnego wyniku. raz pojawiało się 80,8kg a raz 80,6kg. ale jako że mi się nigdzie nie spieszy, a spadek i tak jest, za wyjściową wagę uznaję 80,8kg i ogłaszam tygodniowy spadek w wysokości -0,7kg :))
DZIEŃ 2: Twój cel.
moim celem jest waga 68kg. i wątpię by ten cel miał ulec jakiejkolwiek zmianie. chociaż kto wie co mi odbije :P
dlaczego taka waga? bo w mniejszej czuję się źle. a przynajmniej czułam, gdy tyle ważyłam po pierwszym (a zarazem ostatnim) skutecznym odchudzaniu. i wcale mnie to nie interesuje, że wg kalkulatorów Vitalii powinnam ważyć 60-62kg, a wg licznika BMI najniższa waga będąca w normie dla mojego wzrostu to 57kg (gosz... nawet nie chce sobie wyobrażać jakbym wyglądała przy takiej wadze :| ).
może jak mi odbije (MOŻE!) podkręcę sobie śrubę do 65kg, ale wątpię. po co się tak męczyć gdy mąż zapowiedział mi, że pozwoli mi schudnąć, bym zaraz mogła zachodzić w drugą ciążę? ;) ale jego plany mnie wcale nie demotywują! wręcz przeciwnie! lepiej startować w ciążę z wagę 68kg niż 80kg, prawda? ;)) zawsze mamy większe pole do przytycia :P
MENU:
I posiłek: dwie parówki, kromka chleba, keczup
II posiłek: dwie bułki z ziarnami z szynką i serem
III posiłek: kluski leniwe
IV posiłek: lód Solo
aktywność fizyczna: spacerowanie :)
no.more1993
25 maja 2012, 22:53Zawsze potem łatwiej wrócić do formy. Jak ja się czasami patrzę na te mamusie, które wyglądają jak tyczki, a maleństwo w wózku ma góra 3 miesiące... Normalnie szok! Nie kuś tą śmietaną i cukrem. :D
sylwka128
25 maja 2012, 22:43widzę i doceniam:) poza tym dobrze mi się Ciebie czyta:)
kl4ra
25 maja 2012, 14:08Hehe, to widzę, że podobnie mamy: schudnąć, żeby zajść w drugą ciążę z mniejszą wagą ;) I tyle wysiłku na próżno
franczeska85
25 maja 2012, 13:34Ciekawe te 25- dniowe wyzwanie :)))