dzisiejszy dzień uważam za traumatyczny...
widok cierpiącego dziecka, to katusze dla serca matki :( mam dziwne wrażenie, że podczas tej krótkiej wizyty w przychodni schudłam z 5kg... a teraz czuję potrzebę nadrabianie deficytu kalorycznego, bo stres powoli puszcza... ale nie mogę się dać!
tym bardziej, że sukienka, którą planuję założyć na chrzciny już na mnie pasuje :) ale może być jeszcze odrobinę luźniejsza ;))
MENU:
I posiłek: bułka z szynką drobiową i ogórkiem konserwowym
II posiłek: owocojogurt z Mc
III posiłek: makaron z pesto bazyliowym
IV posiłek: lód Świderek
V posiłek: dwie kromki chleba z szynką drobiową i ogórkiem konserwowym
aktywność fizyczna: 1,5-2godz. spacerowania
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aziutkowa
24 maja 2012, 19:10ja też liczę na fotkę w kreacji:)
domimaj
22 maja 2012, 09:39tez szczepienie mojej corci mnie stresowalo, bidulka poplakala sie strasznie ale tylko na chwilke ..
patrycja1804
22 maja 2012, 06:52to ja mam nadzieję, że pokażesz się nam w kreacji ;)?
czocharowa
21 maja 2012, 22:11U nas bylo to samo.. ;( straszne po prostu.. ;( nastepne szczepienie 19 czerwca..
Malwinka200
21 maja 2012, 20:36Ojjj nie zazdroszczę widoku :)
no.more1993
21 maja 2012, 20:34Mną wstrząsało kiedy słyszałam te biednie dzieciątka zza ściany, a co dopiero być mamą takiego biedactwa!