dzisiejszy dzień należy do najtrudniejszych w naszej rodzicielskiej przygodzie.
od wczorajszego popołudnia Pierworodny po jedzeniu strasznie płakał :( cała nasza trójka męczyła się właśnie od zeszłego popołudnia po prawie 12 dnia dzisiejszego. na szczęście sytuacja została chyba opanowana dzięki herbatce z kopru włoskiego :)
a pod względem dietetycznym to bardzo się cieszę, że pomimo tak aktywnej nocy nie skusiłam się na żadne podjadanie :)
MENU:
I posiłek: dwie kromki chleba z serem żółtym i ogórkiem zielonym + jabłko
II posiłek: serek wiejski 200g
III posiłek: rosół z bulionetki z kluskami
IV posiłek: kilka cząstek melona
V posiłek: paprochy z bananem i szklanką mleka 2%
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
no.more1993
17 kwietnia 2012, 16:26Kurczę, przegapiłam poród przez ten brak połączenia ze światem. Ale no, gratuluję! :)
anabel87
17 kwietnia 2012, 07:55tak juz jest jak ma się bobasa, ale później będzie lepiej ;) miłego dnia
czocharowa
16 kwietnia 2012, 22:29tez jej dalam przed chwila.. ale meczy sie i nic.. ;( juz nie mam sily ;(
czocharowa
16 kwietnia 2012, 21:23a jaka masz ta herbatke?