Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kilka słów o porodzie ;)


pytałyście się mnie dziewczęta jak to było z moim porodem. więc króciutko opowiem ;)

pierwsze skurcze poczułam o 4 rano. urodziłam o 16.10, czyli bóle męczyły mnie 12 godz. i 10 min. czy długo? nie wiem, bo dla mnie czas płynął bardzo szybko ;)
gdy trafiłam już do szpitala z 9cm rozwarciem, to cała akcja parcia zajęła mi 1 godz. 20 minut. wtedy to bolało... ale jak widać wszystko jest do przeżycia, a co mnie nie zabije to mnie wzmocni :))

na 10 dni po porodzie już wcale nie pamiętam tego bólu :)) najważniejsze, że dzieciątko jest zdrowe i żłopie mleko mamusi jak prawdziwy Smok ;))

MENU:
I posiłek: kanapka z szynką i ogórkiem zielonym, mussli ze szklanką mleka 2%
II posiłek: jabłko
III posiłek: dwie łyżki gotowanych ziemniaków, gotowana pierś z kurczaka, mizeria
+ garść draży chińskich (jedno opakowanie jemy przez 3 dni w dwie osoby :P), kawałek czekolady
IV posiłek: dwie małe kromki chleba z twarożkiem ze szczypiorkiem, kromka chleba z dżemem truskawkowym
  • aim25

    aim25

    16 kwietnia 2012, 11:50

    ojjj to długo cię męczyło:( ale najwazniejsze ze juz jest po a maleństwo jest zdrowe:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.