jutro muszę zważyć się jeszcze raz! bo cyfra, która ukazała się na wadze mnie przeraziła... i co z tego, że nie mogę zadrzeć stopy do siebie przez tą opuchliznę. brrr!!
a poza tym, dzisiaj było dużo i niezdrowo, ale cóż zrobić. wszystko przez moją lekarz prowadzącą, która po dzisiejszej wizycie odesłała mnie z kwitkiem zwanym skierowaniem do szpitala :| powiem szczerze, że po takiej informacji to mi aż cukier spadł i musiałam zjeść pączka :P w sumie dobrze zrobiłam, bo w szpitalu wysiedziałam się prawie 3h i gdyby nie ten pączek to bym z głodu umarła.
na szczęście, jak czytacie, w szpitalu mnie nie zostawili i z tej radości pożarłam całą czekoladę z orzechami :P nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam czekoladę :P no i lekarka ze szpitala mnie uspokoiła, że wszystko ze mną ok i pytała się czy nie planuję wcześniej urodzić, bo szyjka mi się skróciła do 1cm :D stwierdziłam, że poczekam na kwietnia, a gdy miesiąc czwarty zawita do lekarza to zaczynamy z mężem działać nad przyspieszeniem tego co nieuniknione :P
no i jeszcze dzisiaj zaliczyłam spotkanie ze swoją Świadkową ;) kurcze, że też poszłam za nawykiem i zamówiłam ten zestaw zamiast sałatki... cóż, mądry Polak po szkodzie :P co nas nie zabije to nas wzmocni :D
MENU:
śniadanie (7:30): trzy kromki ciemnego chlebka z pasztetem i ogórkiem
II śniadanie (10:30): pączek z wiśnią
lunch (13:00): jogurt Danone "ale ziarno!" jabłkowo-gruszkowy
- dodatkowo (14:30-15:30): cała czekolada mleczna z orzechami!! - i nawet mnie nie zemdliło :P
obiad (16:00): talerz zupy szczawiowej
kolacja (17:30): powiększony zestaw w Mc
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
patrycja1804
30 marca 2012, 11:36oj tam, oj tam nic się nie stało :) zaszalej w końcówce ciąży :)
isia6
30 marca 2012, 08:54oj, w twoim stanie takie wyczyny to chyba normalne, nie martw się, ważne żeby bobas był zdrowy!
sylwka128
30 marca 2012, 06:17zazdroszczę tej czekolady:P wcinaj póki możesz, będziesz się odchudzała po ciąży:) akurat spacery, te sprawy, to łatwo zrzucisz;)
marta7783
30 marca 2012, 01:34e tam, nie ma zle! troche radosci trzeba miec i pod koniec ciazy :)
AnnaAleksandra
29 marca 2012, 22:32Korzystaj na takim jedzeniu bo przyjdzie karmienie to się ukróci ;P
Malwinka200
29 marca 2012, 22:30no cóż !! Wybaczone :D :D: D: D: