dzisiaj szybko bo znów nas nie ma w domku. dlatego przepraszam za moją nieobecność u Was :*
na stole same pyszności i człowiek się najada po czubek głowy (ale czy zjada dużo? zwłaszcza gdy w ciągu tygodnia trzyma rękę na pulsie?) :))
MENU:
śniadanie: trzy cienkie kromki razowca z serem + duża ilość mojej ulubionej sałatki teściowej (rukola, pekińska, seler naciowy, pestki dyni, orzeszki pini)
II śniadanie: jabłko
obiad: pałeczka z nóżki kurczaka bez skóry, dwie łyżki ziemniaków, cztery łyżki surówki
+ deser: mały kawałek tortu
kolacja: sałatka warzywna (całkiem sporo, bo była obłędna :P), 4 plasterki szynki
+ mały kawałek W-Ztki
aim25
12 lutego 2012, 10:00Zdrówka dla babuni:) a menu wcale nie takie złe:)
Abuja
12 lutego 2012, 03:44całujemy babunie :*
franczeska85
11 lutego 2012, 22:34Nie jest zle Kochana, taki przyzwoity jadłospis :)))))
Awelina
11 lutego 2012, 22:19moim zdaniem nie jest zle :-)