Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dreptanie w miejscu
20 lutego 2009
Minął kolejny tydzień i w zasadzie nic się nie zmieniło. Spadek masy ciała niezauważalny, można by rzec, że do tej pory "wody odeszły". Jak na razie nie zniechęcam się ale oczekiwałbym od mojego brzucha żeby się wreszcie ode mnie odczepił. Jeśli chodzi o dietę to jestem bardzo zadowolony. Jem zdecydowanie mniej, częściej i co najważniejsze mogę wybierać, zamieniać. Myślę, że w pewnym momencie spadek masy ciała będzie zadowalający. Przestrzegam dość konsekwentnie zaleceń diety, oczywiście jest zawsze jakieś ale, a potem pretensje do siebie. No cóż czekam na kolejny piątek.