Wczoraj babcia miała imieniny . Wiadomo - wyżera. Starałam sie ograniczyć. Nie zjadłam śniadania w domu opiero u babci. ( 3 kromki weka z masłem, sałatka warzywna z majonezem, 5 plasterków szynki, kawałek sernika, kawalek ciasta orzechowego) i później już nic do wieczora bo wyrzuty sumienia... A dzisiaj kaszana... śniadanie : parówka drobiowa , troche sałatki od babci, potem kawa + kawałek ciasta, potem lody u babci, a na obiad : kurczak i kapusta czerwona.
Czuje sie strasznie, nie potrafie sie oprzeć :(
Brzydula08
2 września 2012, 15:29Miałam dokładnie tak samo dziś... imieniny dziadka dlatego zjadłam trochę i jak najszybciej z poszłam od tego stołu bo źle by się skończyło :)) Nie załamuj sie ;))