kochane, mamy znowu początek tygodnia...
straszne urwanie głowy w szkole ... cały czas coś muszę zaliczać, bo zbliża się koniec półrocza, ale mam nadzieję, że jakoś dam rade i święta spędzę spokonie :)
dzisiaj nie jest mi już tak niedobrze... mam nadzieje że już mi nie będzie :)
śniadanie: płatki fitness z mlekiem 0 %
II śniadanie: grahamka z pomidorem, ogórkiem, szynką , jogurt
obiad: 2 kotleciki rybne, sałatka, 2 tosty
podwieczorek : mleko czekoladowe, mleko zagęszczone.
kolacja: brak
no nic, kochane, trzymajcie się a ja biorę się za naukę : ****
umoniczka
6 grudnia 2010, 17:25Na pewno dasz radę z zaliczeniami. A i ciesze się że juz lepiej sie czujesz...pozdrawiam
kkaarreenn
6 grudnia 2010, 17:09coś co kochamy - nauka :D