Dawno nie pisałam. tyle sie podziało.... ale wróciłam do Was :)
waga spadła nawet do 81,6 ale potem nie wiem czemu zaczelam normalnie jeść, odstawilam diete białkową i w rezultwacie jest 84.6 . nie jestem w stanie w wakacje przestawic sie na białko znowu... chce mi się chleba... nie wiem co będzie, ale nie poddam sie :)
Znalazłam chłopaka. strasznie go kocham. jestesmy juz jakiś czas razem, jest świetnie.
Pokłóciłam się z rodzicami, dość ostro... ale trudno, czasem trzeba. niestety w konsekwencji chyba nie pojade nigdzie za granice na wakacje :|
___________________________________________________
śniadanie: jajecznica z 2 jajek z pomidorem, 2 malutkie kromeczki weka