Dzisiaj wybieram się na imprezę, więc pewnie wpadnie jakieś piwko czy coś w tym stylu - nie wiem co będzie. Na początku planowałam nie pić ale się zeźliłam bo waga wciąż nie rusza z wyższego poziomu - chyba się na mnie obraziła... no trudno. Dzisiaj też chyba nie poćwiczę i jutro też nie, bo po wczorajszych ćwiczeniach nadal nie mam władzy w kończynach - może waga ruszy po chwili oddechu od ćwiczeń. Zastanawiam się też czy całkowicie nie zrezygnować z ćwiczeń na weekendy żeby mięśnie miały czas na regenerację, co jak co ale jednak lubię mieć władzę w kończynach, jakoś się już do tego przyzwyczaiłam To chyba nawet nie głupi pomysł by był. Zostanę tylko przy wyzwaniach w weekendy żeby ich nie przerywać. Więc dzisiaj wypada 80 przysiadów, mam nadzieję że uda mi się wykonać choć wiem że na 100% będzie z tym kłopot bo mam problem żeby wstać z wyra .
No więc trzeba pomału zbierać siły na poniedziałek bo nadal chcę robić godzinne treningi i później być w stanie poruszać się o własnych siłach
Papilotka1990
11 stycznia 2014, 16:32myśle że powinnaś dać mięśniom trochę odpoczać 5 razy w tygodniu to i tak duzo :)
Gosia8D
11 stycznia 2014, 15:37odpoczynek na pewno się przyda mięśniom =)
spelnioneMarzenie
11 stycznia 2014, 11:41tez mialam zakwasy do srody, a od czwartku juz bylo dobrze :) ja cwicze tylko 4 razy w tyg., mysle, ze wystarczy :))
fokaloka
11 stycznia 2014, 11:31Myślę, że dwa dni regeneracji nie zaszkodzi Twojemu organizmowi :)
Renfriii
11 stycznia 2014, 10:53Mi mój trener osobisty powiedział, że trzeba robić przerwę na regenerację mięśni więc jestem za :) Będę trzymała kciuki za Twoje przysiady :)