Wszystko idzie ku dobrej drodze. W ogóle już nie odczuwam głodu między posiłkami, nawet nie myślę o podjadaniu. Ćwiczenia też całkiem całkiem. Dzisiaj znowu godzina na rowerku, tym razem licznik pokazał 480 kcal, i 100 brzuszków. Obiecałam sobie również, że:
1.Od tej pory będę lepiej gospodarować czasem, tak aby móc sobie pozwolić na przyjemności typu poczytanie ciekawej książki, obejrzenie serialu, czy wyjście na spacer i obowiązkowo - siłownię.
2.Wolny czas będę spędzać aktywnie (tak jak napisałam wyżej), a nie na głupotach typu grzebanie w telefonie.
3. Będę wcześniej kłaść się spać, by lepiej funkcjonować w ciągu dnia.
Moje menu
Śniadanie
Duży banan, 2 kromki razowego chleba, jedna z dżemem 100% owoców, druga z plasterkiem wędzonej makreli i kawałkiem polędwiczki z wędzonego łososia
Przekąska
2 bio ciasteczka owsiane bez cukru
Obiad
1,5 sznycla z indyka z przyprawą do bruschetty, bazylią i suszonymi pomidorami, pół torebki brązowego ryżu, mix sałat z przyprawami i oliwą
Kolacja
Serek wiejski, kromka razowca, sałatka: mix sałat, przyprawy, oliwa, papryka, pomidor, twaróg chudy; jeden tymbalik z kurczaka
Dobrej nocy
angelisia69
15 lutego 2016, 04:06swietne postanowienia,czas dla siebie jest bardzo wazny,bo procz dbania o wszystkich dookola,musimy tez zadbac o swoje wnetrze.Powodzonka
cukroholik
14 lutego 2016, 22:41przepyszny obiad ! :) uwielbiam indyka. a co do Twoich postanowień - przyłączam się! Każdy z tych 3 punktów chciałabym u siebie włączyć. Mam fantastyczną trylogię w szufladzie i tak leży czeka... Powodzenia ! Oby tak dalej :)
SilnaDziewczyna
14 lutego 2016, 23:26Cieszę się, 3mam kciuki, że uda Ci się je wdrożyć w życie :) Dziękuję i wzajemnie :)