Pamiętnik odchudzania użytkownika:
siatkarka94

Dziewczyny zjadłam dzisiaj mnóstwo słodyczy chyba ze  3 kawałki ciasta i 2 mini pączki masakra nie dość że były imieniny mamy to jeszcze chłopak mnie dobił kompletnie się mną nie interesuje a w tej chwili właśnie woli film od rozmowy z mną. Normalnie płakałam przez tą jego obojętność względem mnie. Byłam dzisiaj w lumpie ale nic nie znalazłam . Ćwiczyłam godzinę jak prawie codziennie a jutro tzn: dziś idę o 6 rano biegać i potem do pracy. Masakra dzień przez tego mojego chłopaka mam makabryczny nastrój. Obiecałam zdjęcia i tutaj widać mój postęp. Zdjęcie po lewej stronie robione :   07-05-2014 zaś to po prawej miesiąc później bo 09-06.2014. Cos tam trochę widać ale nie za bardzo.

Stwierdziłam że co chwila mówię będę odchudzać się od jutra i od jutra a tak naprawdę to od jutra trwa już bardzo długo.  I wreszcie postanowiłam sobie że będę systematyczna i będę systematycznie zapisywać jak się czuję jakie mam trudności co było moją porażką a co nie dzisiaj po umyciu wieczorem wstawię moje zdjęcia , wagę oraz wszelkie pomiary. A moja wymarzona sylwetka to niestykające się uda , szczupły umięśniony brzuch i ogólnie szczupła wysportowana sylwetka. Stwierdziłam że jak teraz nie dam rady i nie będę systematyczna i się poddam to nigdy nie osiągnę celu. 

Mój patent na taką sylwetkę zdrowe odżywianie + ćwiczenia  myślę że to jest droga do sukcesu :) To co do dzieła :)